Olga Bołądź popiera manifestacje kobiet: "Dopóki moje serce to czuje to ja tam jestem. Jestem urodzoną pacyfistką" [WIDEO]
Obecna sytuacja społeczno-poltyczna w Polsce sprawia, że kobiety nie boją się mówić głośno tego, co myślą, a także wychodzić na ulice i manifestować swoje racje. Jedni stoją za nimi murem, a inni wręcz przeciwnie.
Grzegorz Dobek
Olga Bołądź zagrała jedną z głównych ról w filmie Juliusza Machulskiego Volta. Produkcja z dobrym humorem, wieloma intrygami, ale również ogromną siłą kobiet. Czy rzeczywiście w nich jest nadzieja?
Matriarchat to jest bardzo stara i złożona tradycja. To, że do niej powracamy jest dobre dla świata, a to że kobiety inaczej układają świat swoją wrażliwością to też jest faktem. Ja natomiast nie lubię skrajności. Wydaje mi się, że najlepiej jest, kiedy wszyscy dogadują się w zgodzie i harmonii. Z natury jestem urodzoną pacyfistką i dla mnie rozstrzyganie czy kobieca siła... Oczywiście, ale kobieca siła była zawsze. Teraz na szczęście mamy więcej środków i też bardziej zwraca się uwagę na to, jak postrzegają świat kobiety - wyznała aktorka
Zapytaliśmy też Bołądź, czy uczestniczy w manifestacjach kobiet.
Oczywiście, jestem za tym i dopóki moje serce to czuje to ja tam jestem - powiedziała
Popieracie zdanie aktorki?