Rozstanie? Nie do końca. Jest jeszcze coś co może uratować związek Olgi Bołądź i Sebastiana Fabijańskiego
Kiedy do mediów dotarła informacja, że Olga Bołądź i Sebastian Fabijański są parą, fani byli nieźle podekscytowani. Nic więc dziwnego, że w rozstanie aktorskiej pary mało kto mógł uwierzyć. Okazuje się jednak, że pomimo tego, że ich drogi się rozeszły, nadal mają wspólne zobowiązania.
18.09.2018 18:00
Para poznała się na planie filmu Botoks. Uczucie między nimi wzrosło do tego stopnia, że się zaręczyli. Planowali wspólną przyszłość, czego rzekomym dowodem miał być kredyt na apartament w Warszawie, który warty jest około miliona złotych. Mieszkanie miało wymarzoną lokalizację. Zakochani mogli korzystać z nadwiślańskich plaż czy tras spacerowych. Podobno w planach był też ślub.
Początkowo uczucie próbowali ratować, starając się znaleźć kompromis. W wielu sytuacjach było to jednak niemożliwe. Różnice charakteru ostatecznie ich rozdzieliły:
Podobno Fabijański był bardzo zazdrosny i nie życzył sobie by Olga wychodziła z domu bez niego. Z czasem między ukochanymi wzrastało napięcie. Do tego stopnia, że kłótnie były na porządku dziennym. Jak przyznaje osoba z otoczenia pary, Sebastian zdawał sobie sprawę z tego, że nie był łatwym partnerem:
Pomimo tego, że się rozstali, nadal mają wspólne zobowiązania. Być może dzięki nim dadzą sobie jeszcze jedną szansę?