Olaf Lubaszenko po raz pierwszy o swojej otyłości: "Nie wystarczy obóz na Kaszubach i jedzenie zupy kapuścianej"
Olaf Lubaszenko przez lata walczył z otyłością i syndromem wypalenia zawodowego oraz z depresja. Jego nieobecność w mass-mediach została zauważona nie tylko przez tabloidy. Wrócić pozwolił mu serial "Strażacy", w którym gra oraz książka, "Chłopaki niech płaczą", która okazała się swoistą autoterapią. Co prawda aktor nadal zmaga się z nadwagą, walczy z problemami zdrowotnymi - cukrzycą i zaburzeniami hormonalnymi, ale już nie milczy na ten temat.
Izabela Wodzińska
To jest zamknięcie pewnego etapu. Chodziło o rozmowę, o pewien komunikat - powiedział w "Dzień Dobry TVN" aktor.
Olaf jest ojcem 22-letniej Marianny. Jego metody wychowawcze mogą służyć za wzór do naśladowania. Jest przeciwnikiem nepotyzmu w mediach.
Ja raczej stoję z boku i wspieram, ewentualnie służę radą. Nie jestem typem ojca który wszystko programuje. Myślę że będzie artystką, już śpiewa. Pracuje w teatrze, ale nie scenie. Przygląda się z boku. Tu nie będzie tak, że tatuś załatwi - powiedział Olaf
Olaf Lubaszenko odniósł się też do swojej otyłości. To bardziej skomplikowany problem niż widza go tabloidy.
Nie wystarczy obóz na Kaszubach i jedzenie zupy kapuścianej - powiedział Olaf
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news