Ogromne opóźnienie koncertu Polsatu. Widzowie wściekli po decyzji stacji: "Brak poszanowania"
Transmisja koncertu „Wrocław Przyszłości” na Polsacie rozpoczęła się z blisko godzinnym opóźnieniem. Powodem był... mecz siatkówki. Widzowie dali upust swojej frustracji.
Transmisja koncertu „Wrocław Przyszłości” miała ruszyć 25 czerwca o godz. 21:00. Widzowie Polsatu musieli jednak poczekać prawie godzinę dłużej, ponieważ stacja kontynuowała relację z meczu siatkówki Włochy – Polska w ramach Ligi Narodów.
ZOBACZ TEŻ: TV Republika na szczycie, wPolsce24 wyżej niż Polsat. Prawicowe media zyskują kolejnych widzów
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Sadowska o nowym filmie
Widzowie Polsatu wyrażają niezadowolenie w sieci
Stacja Polsat poinformowała o opóźnieniu koncertu za pomocą paska na ekranie, zapowiadając start transmisji po zakończeniu meczu. Decyzja ta nie uspokoiła jednak rozgoryczonych widzów.
Ostatecznie koncert rozpoczął się dopiero o godz. 21:55. Osoby, które od dawna czekali na to wydarzenie, nie kryły rozczarowania. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy krytykujących decyzję stacji.
„Ludzie już tracą cierpliwość. Brak poszanowania dla widza”, „Dlaczego jest siatkówka?”, "Jakbym wiedział, że zrobicie taką akcję z meczem, to bym poszedł obejrzeć na żywo. Dramat" – pisali użytkownicy.
Część internautów zwracała uwagę, że mecz siatkówki był transmitowany równolegle na kanale Polsat Sport 1. W ich opinii nie było potrzeby przerywania głównej anteny, skoro wydarzenie sportowe można było śledzić na innym kanale.