Co tu się stało?! Przemysław Kossakowski połączył się na live w środku nocy. Ledwo mówił i dziwnie się zachowywał. Nadawał z łazienki
Przemysław Kossakowski, prowadzący program Down The Road, to jeden z najbardziej lubianych i szanowanych polskich celebrytów. Nie zawsze miał on jednak łatwe życie. W przeszłości zajmował się m.in. malarstwem, był nauczycielem, drwalem, mechanikiem samochodowym, pracował w chlewni i zbierał ziemniaki w Europie Zachodniej.
20.10.2021 | aktual.: 20.10.2021 12:13
W 2012 roku spróbował swoich sił jako dokumentalista i dziennikarz. Jego nowa praca bardzo mu się spodobała. Od tego czasu realizuje się właśnie w tych zawodach. Nagrał serię autorskich programów i napisał własną książkę. W 2020 roku poślubił podróżniczkę Martynę Wojciechowską. Ich związek niestety nie wytrzymał próby czasu. Kilka miesięcy temu znana para rozstała się.
Jego wywiady udzielone już po rozstaniu świadczą o tym, że nie przyjął on zakończenia związku w najlepszy sposób. Na jakiś czas odciął się od internetu. Dlaczego? Zalała go fala hejtu.
Najnowsze wydarzenia wskazują na to, że życie Kossakowskiego dalej się nie ustabilizowało... Jego ostatnie zachowanie wprawiło w osłupienie dziennikarzy i internautów.
Nocny live Przemka Kossakowskiego z toalety
Przemysław Kossakowski w ostatnim czasie odpalił live'a na Facebooku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że było to w środku nocy, a on sam był w dziwnym stanie i ledwo mówił. Dodatkowo, podczas transmisji siedział najprawdopodobniej na sedesie. Zachęcał swoich fanów do zadawania pytań. Mówił m.in.:
Reszta wypowiedzi celebryty jest ledwie zrozumiała. Całość transmisji możecie zobaczyć poniżej. Ostrzegamy jednak, że stan bohatera nagrania nie jest zbyt dobry.
Live Kossakowskiego sprawił, że jego fani zaczęli się o niego poważnie martwić. Pisali m.in.:
- Pędź przytulić poduchę i odpocznij.
- Przemek, potrzebujesz pomocy?
- Kosa, idź spać, zmęczony jesteś!
- Połóż się spać, narobisz głupot.
- Coś niewyraźnie wyglądasz.
- Wyłącz relację.
- Przemek idź spać, bo zaraz będzie hejt.
Dziennikarz posłuchał rad swoich fanów. Zrobił to jednak dopiero po kilku minutach. Wcześniej próbował z nimi rozmawiać, witał się z nimi i chichotał do przedniej kamery.
Jesteśmy poważnie zaniepokojeni stanem Przemysława Kossakowskiego. Jego ostatnie zachowanie absolutnie nie powinno być tematem do żartów! Być może potrzebuje on pomocy. Trzymamy kciuki za to, aby jak najszybciej stanął on na nogi i przywrócił swoje życie do stanu równowagi. Mamy nadzieję, że życzycie mu tego samego.