Niespodziewany zwrot akcji w "Rolnik szuka żony". Internauci doszukują się spisku! Wszystko przez jedną z kobiet...
Nikt nie spodziewał się takiego zwrotu akcji w programie "Rolnik szuka żony". W ostatnim odcinku randkowego show pojawiła się kobieta, która wcześniej dostała kosza od jednego z uczestników. Widzowie zaczęli węszyć podstęp...
05.11.2024 20:16
Nowy sezon "Rolnik szuka żony" jest pełen zwrotów akcji i niespodziewanych momentów. Już od samej premiery produkcja przyciąga przed telewizory wielu widzów, którzy na bieżąco śledzą wszystkie wydarzenia i chętnie komentują je w mediach społecznościowych.
Sprawdź: Spowiedź Melanii Trump. Zaskakujące wyznanie modelki na temat aborcji i incydentu w Izraelu
Nie od dziś wiadomo, że prawdziwemu fanu nie umknie nawet najdrobniejszy szczegół. Czujni widzowie i tym razem nie zawiedli. W ostatnim odcinku "Rolnika" część z nich dostrzegła na ekranie Elżbietę, kandydatkę Sebastiana, która odpadła na początku programu. O co chodzi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Była kandydatka Sebastiana wróciła do programu
Zacznijmy od początku. Sebastian, uczestnik najnowszej edycji, na początku programu, po zapoznaniu się z nadesłanymi listami od kandydatek, zdecydował się zaprosić kilka z nich do siebie. Chciał w ten sposób lepiej je poznać. Wśród kobiet, które przyjechały na jego gospodarstwo, znalazła się właśnie Elżbieta.
Kobieta brała udział zadaniu, które polegało na dekorowaniu kurtki mężczyzny. I chociaż wydawało się, że Elżbieta ma spore szanse, aby zdobyć serce Sebastiana, tak się nie stało. Uczestnik odesłał kandydatkę do domu, twierdząc, że była ona zbyt zamknięta w sobie i trudna w rozmowie.
Teraz jednak Elżbieta powróciła. Kobieta pojawiła się na grillu... u Wiktorii. Dlaczego? Okazało się, że jest ona mamą przyjaciółki młodej uczestniczki "Rolnik szuka żony".
Zobacz także: Kaczorowska w końcu przerwała milczenie ws. rozstania z mężem. Na reakcję Peli nie trzeba było długo czekać
Widzowie "Rolnika" doszukują się spisku w programie
Widzowie byli zaskoczeni tym zwrotem akcji. Jedna z osób w komentarzach napisała: "Czy tylko ja to widzę? Kandydatka Sebastiana mamą przyjaciółki". Część osób zaczęła doszukiwać się podstępu.
Zauważyłam. Za mało ludzi mają do grania — napisała jedna z osób.
Też to samo zauważyłam wczoraj. Byłam w szoku. O co tu chodzi? Czy to sfingowane? — zastanawia się kolejna.
Znaczy się reżyserowany program — czytamy w komentarzach.
Jedna z osób postanowiła stanąć w obronie programu i samej Elżbiety. "A to będąc znajomą kogoś od Wiktorii, nie miała prawa również wysłać do kogoś listu i wziąć udziału w programie?" — zapytała internautka.
Bardziej chodzi o prawdopodobieństwo wybrania w jednej edycji dwóch pań z tej samej lub pobliskiej wioski przez dwóch różnych kandydatów. Statystycznie przekręt jest bardziej prawdopodobny — stwierdziła fanka show.