Afera ręcznikowa w "Rolniku". Sebastian wystraszył kobiety. Widzowie: "Ja bym się spakowała"
W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" wyszedł na jaw wybuchowy charakter Sebastiana. Mężczyzna skarcił zaproszone panie za rzucony na podłogę ręcznik. Widzowie są podzieleni w tej sprawie.
07.10.2024 08:03
"Rolnik szuka żony" to niezwykle popularny program telewizyjny, który zadebiutował na antenie TVP 7 września 2014 roku. Od tego czasu zyskał sobie dużą rzeszę fanów, stając się jednym z najbardziej oglądanych reality show w Polsce. Program oparty jest na brytyjskim formacie "The Farmer Wants a Wife". "Rolnik szuka żony" ma na swoim koncie sporo sukcesów. Wielu uczestników znalazło dzięki niemu miłość, niektórzy doczekali się dzieci. Nie brakuje w nim jednak kontrowersji, a nawet skandali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian z "Rolnik szuka żony" rozkręcił aferę ręcznikową
W ostatnim odcinku Sebastian, którego widzowie uwielbiali, nieco stracił w ich oczach. Zwrócił bowiem uwagę kobietom, zaproszonym do jego gospodarstwa, że w łazience na podłodze leży ręcznik.
Dziewczyny, ale ręcznik tak rzucony, pyk, byle jak! - mówił i demonstrował, jak zastał rzeczony przedmiot, po czym złożył go starannie w kostkę.
Zarówno Ania jak i Patrycja od razu stwierdziły, że to nie one. Ania dodatkowo stwierdziła, że przestraszyła się gwałtownej reakcji rolnika.
Nie ukrywam, że aż się trochę przestraszyłam tej sytuacji z tym ręcznikiem i tej jego reakcji - wyznała przed kamerą.
Na tym sprawa mogła się zakończyć, ale Sebastian musiał podzielić się tą sytuacją z Martą Manowską i demonstrował, jak wyglądał ręcznik na podłodze, czym wzbudził w niej wesołość. Przyznał, że jest pedantyczny i próbował się tłumaczyć, że nie krzyczy, tylko głośno mówi oraz że nie jest zły, tylko rozemocjonowany.
Ja nie jestem wybuchowy, tylko głośno mówię. Emocjonuje się za bardzo. To nie jest krzyk, to nie jest złość, tylko... - mówił.
CZYTAJ TAKŻE: Internautów zamurowało. To uczestnik "Rolnik szuka żony" powiedział do Wiktorii. Nie wiedziała jak zareagować
Widzowie podzieleni w sprawie "afery ręcznikowej"
Po tej sytuacji z Sebastianem widzowie są podzieleni. Część osób rozumie postępowanie mężczyzny i tłumaczy to latami przyzwyczajeń i dbałością o dom. Inni piszą w komentarzach na Instagramie, że nie ma usprawiedliwienia dla krzyku.
- Troszkę panu Sebastianowi się nie dziwię. Mieszkasz sam przez tyle lat i masz swoje przyzwyczajenia/rutynę. I po takim czasie jednak ktoś pojawia się w domu i coś nowego dzieje się w życiu/domu. Mimo wszystko trzymam za tego pana kciuki!
- I wiadomo, czemu nadal jest sam.
- No może i pedant, ale facet mieszka sam, dba o dom i widać mega porządek, przyjeżdżają 3 kobitki i robi się syf. Od ręcznika się zaczyna, tu widać, jak ktoś się zachowuje.
- Ciekawe, jak ten pan chce mieć dzieci i sterylność w domu. Tak mówi, że chce mieć dzieci i myśli, że przy nich wszystko będzie czyste i poukładane?
- Może trochę przesada, ale z drugiej strony widać, że facet ciężko pracuje na to, co ma. Być może przed ich przyjazdem kupił kilka nowych ręczników, aby miały nowe, ładne do użytkowania, a ktoś je po prostu zwinął i rzucił na ziemię, nie szanując tego.
- Już abstrahując od tych ręczników, wydaje mi się, że tam kobieta byłaby tłamszona. Dobrze go wyczułam, że mnie irytuje coś w nim...
Sebastian będzie musiał się napracować, żeby zatrzeć niemiłe wrażenie, jakie zostawiła po sobie ta sytuacja. A to nie jest pierwsza afera z udziałem rolnika.