Nianie w rodzinie królewskiej zmieniały się co pokolenie. Jedna wyleciała z hukiem! Oto, z czym mierzyły się kiedyś i dzisiaj. Oj, nie jest łatwo
Rodziny królewskie od zarania dziejów korzystają z usług niań do dzieci. Kobiety te muszą przejść przez różne etapy rekrutacyjne, szkolenia oraz przestrzegać, dla wielu przeciętnych obywateli, dziwnych zasad. Królowa Elżbieta II, książę William, książę Harry - każde z nich było wychowywane przez opiekunkę. Jakie zasady panują w domu królewskim?
24.03.2023 06:00
Wiele gwiazd decyduje się na pomoc niani. Swego czasu głośno było na temat wymagań Kylie Jenner względem opiekunki do jej czteroletniej córki Stormi. Celebrytka oczekuje, że kobieta zajmująca się jej dzieckiem będzie dostępna dla niej 24 godziny na dobę. Nikogo pewnie nie zdziwi też, że każe podpisać umowę poufności. W razie jej złamania grożą niani ogromne kary finansowe. Nie pozwala także robić zdjęć swojej córce, a nawet prosić siebie czy sióstr o zrobienie selfie. Wyobraźcie sobie, jakie wymagania musi mieć rodzina królewska.
Nianie w rodzinie królewskiej. Kto zajmował i zajmuje się dziećmi royalsów?
Maria Teresa Turrion Borrallo zajmuje się prawnukami królowej Elżbiety II, niemal od ich narodzin. Kobieta pochodzi z zamożnej rodziny. Nigdy jednak nie zdecydowała się na założenie własnej. Zawodu niani uczyła się w jednej z najlepszych szkół w Wielkiej Brytanii – Norland College. Na początku pracowała dla wysoko postawionych osobistości. Z czasem zatrudniono ją w Pałacu Buckingham. Niania na swojej liście zakazów znalazła używanie słowa kid, które w języku polskim znaczy dziecko. Wszystko przez fakt, że wieki temu, słowo odnosiło się do nowo narodzonych kóz. Nie ma zbyt wielu informacji dotyczących tego, co wolno, a czego nie wolno opiekunce. Wpływ na to mają szczegółowe umowy, których podpisanie jest warunkiem podjęcia pracy.
Wiadomo jednak, że na zatrudnionych kobietach spoczywa ogromna odpowiedzialność. To one muszą przewijać, pocieszać, uspokajać, karmić oraz uczyć. Marion Crawford była nianią królowej Elżbiety II. Kobieta musiała przeprowadzić się do Pałacu Buckingham, by być pod ręką królewskiej rodziny. Ona oraz jej podopieczna były odizolowane od reszty świata. Próbowała pokazać przyszłej królowej również skrawek normalnego świata. Zabierała ją bowiem na przejażdżki autobusowe.
Marion po jedenastu latach służby postanowiła odejść. Wzięła ślub i skupiła się na swoim życiu. Wkrótce później napisała książkę, w której opisała, jak czuła się w pałacu. Swój pobyt porównała do obozowania w muzeum. Z miejsca została znienawidzona przez rodzinę królewską.
Po dwóch latach w Pałacu Buckingham zamieszkała Mabel Anderson. Kobieta początkowo miała być asystentką niani. Rzeczywistość okazała się jednak inna. To ona jako kolejna sprawowała pełną opiekę nad królewskimi dziećmi. Opiekunka po 33 latach przeszła na emeryturę, jednak do śmierci utrzymywała kontakt ze swoimi podopiecznymi.
Barbara Barnes była kolejną kobietą, która dołączyła do rodziny królewskiej. Wychowywała ona księcia Williama oraz księcia Harry’ego. Uczyła ich pisać oraz czytać, a nawet wyjechała z nimi na wakacje bez rodziców. Kobieta w 1987 roku została zwolniona. Oficjalnym powodem rozwiązania umowy była zaborczość niani.
Na jej miejsce zatrudniono Olgę Powell. Księżna Diana była zadowolona z jej usług, ponieważ metody wychowawcze niani były zbliżone do tych, które sama wyznaje. Powell była dla książąt również wielkim wsparciem, w momencie, gdy ich mama zmarła.
Wymagania rodziny królewskiej względem niań
Ważną kwestią jest edukacja przyszłej niani. Kobiety, które opiekują się królewskimi dziećmi, muszą zapewniać emocjonalne wsparcie, ale również pozostawać niewidocznymi w otoczeniu rodziny. Opiekunki poświęcają swoje życie na to, by odchować cudze dzieci. Nie mają zbyt wielu możliwości kontaktu ze swoimi przyjaciółmi czy rodziną, gdyż przez znaczną większość czasu muszą przebywać w pałacu, by być pod ręką.
Kobiety muszą nauczyć się ekstremalnej jazdy samochodem, by zapewnić dziecku jak największe bezpieczeństwo. Kolejnym warunkiem jest także kurs samoobrony oraz udzielania pierwszej pomocy.