Ogromne długi, arogancja i kłótnie za kulisami. Tak wyglądała współpraca Kayah i Gorana Bregovicia?
Kayah i Goran Bregović swój wspólny album wydali w 1999 roku. Z miejsca stał się uwielbiany przez słuchaczy i żadna impreza nie mogła się odbyć bez odśpiewania "Prawy do Lewego". Okazuje się jednak, że artyści przez długi czas nie rozmawiali ze sobą i nie znosili się nawzajem.
23.11.2023 16:45
Kayah i Goran - długie lata się kłócili
Niewiele osób wie, że artyści tak naprawdę przez długie lata trwali w ogromnym konflikcie. Choć na scenie dawali z siebie wszystko i wyglądali na szczęśliwych, za kulisami kłócili się.
W wielu wywiadach piosenkarka mówiła, że Goran ma ogromne ego i chce dyktować warunki i kontrolować, a nawet ograniczać Polkę. Wspomniała, że podczas jednego z koncertów nakazał jej, by siedziała cały czas tuż obok niego. Kiedy podczas śpiewania "Prawy do Lewego" Kayah pobiegła na scenę, miał o to do niej ogromne pretensje.
Gwiazda wyznała, że nigdy nie usłyszała od Bregovicia "dziękuję".
Kayah i Bregović pokłócili się o pieniądze?
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Podobno piosenkarka zawarła z Bregowiciem bardzo niekorzystną umowę, przez co całe wynagrodzenie miało wpływać na jego konto. Artysta był jej w końcu winny ogromną sumę 350 tysięcy złotych, jak udało się w 2017 roku ustalić dziennikarzom "Faktu".
Podobno ostatecznie Bregović miał część pieniędzy oddać Kayah w gotówce, a część w większych zarobkach z trasy koncertowej, w którą wybrali się znów wspólnie w 2017 roku, jak twierdziło źródło "Faktu".
Choć Kayah nadal twierdzi, że niektóre cechy muzycznego partnera ją przerażają - ma na myśli władczość, impulsywność i arogancję, to chyba pracuje im się o wiele lepiej. Myślicie, że pokonali kryzys, wyjaśnili sobie wszystko i puścili w niepamięć to, co ich poróżniło?