Nergal na swoim barber shopie zarabia ogromne pieniądze
Muzyk zdradził ilu ma dziennie klientów
Ewelina Buchnajzer
Adam „Nergal” Darski pół roku temu otworzył barber shop. Salon, w którym panowie mogą sobie podciąć brodę i ogolić się zyskał mnóstwo stałych klientów, a wśród nich nie brakuje gwiazd. U Nergala obcina się m.in. Hubert Urbański. Na wizytę u golibrody trzeba się zapisywać ze sporym wyprzedzeniem.
Codziennie przychodzą tutaj dziesiątki mężczyzn. Średnio mamy 50 klientów dziennie i to jest bardzo dużo. Faceci po prostu pokochali ten serwis, który tu oferujemy. Wracają i to jest podstawa naszego sukcesu - mówi wokalista.
Adam zdradził, że ta praca sprawia mu ogromną przyjemność, ponieważ uwielbia obserwować ludzi, a klienci są bardzo różni.
To, co mnie absolutnie nokautuje w pozytywnym sensie, to młodzi oraz ojcowie, którzy przychodzą ze swoimi synami. Tutaj wiem, ile lat mają synowie – pewnie między 6 a 10 lat i ten widok jest absolutnie nokautujący, urzekający. Zakochuję się w takich sytuacjach. Zdarzyło się też, że przyszedł ojciec ze swoim ojcem i z synem, czyli trzy pokolenia w jednym miejscu, wszyscy przyszli po to samo, czyli żeby się dobrze czuć, wszyscy uśmiechnięci. Cały czas zakochuję się w tym, co się dzieje w tym miejscu - dodaje Darski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Muzyk przygotowuje się już do otwarcia kolejnego warszawskiego salonu, ponieważ ma w planach stworzenie sieci takich miejsc. Pomimo intensywnej trasy koncertowej grupy Behemoth artysta stara się bywać w swoim barber shopie jak najczęściej.