Ups… Małgorzata Ohme została zrugana w „DDTVN” przez gościa. Widzowie nie mają wątpliwości, że zasłużyła
Małgorzata Ohme nie tylko spełnia się w roli mamy, ale także regularnie pojawia się przed kamerami oraz prowadzi konta w mediach społecznościowych, gdzie co jakiś czas dodaje nowe wpisy. Gwiazda skupia się na sprawach zawodowych, ale też odsłania wybrane kulisy codzienności.
18.12.2021 | aktual.: 18.12.2021 22:09
Na przykład jakiś czas temu uczciła 18. urodziny syna. Pochwaliła się jego nowymi zdjęciami, a także podzieliła się refleksją na temat macierzyństwa:
Ohme od dwóch lat jest także jedną z prowadzących Dzień Dobry TVN. Na wizji partneruje jej Filip Chajzer. Wspomniany duet gościł w śniadaniówce także w sobotę. Prezenterzy na antenie rozmawiali z zaproszonymi do studia gośćmi. Między innymi z behawiorystką, która nie zawahała się zrugać publicznie gospodyni programu. Czym Małgorzata zasłużyła sobie na krytykę?
Małgorzata Ohme publicznie skrytykowana przez gościa Dzień Dobry TVN
Małgorzata Ohme i Filip Chajzer w sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN poruszyli temat podróżowania ze zwierzętami. Okazało się, że Gosia jako właścicielka małego psa ignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa i nie wykazuje się zdrowym rozsądkiem. -
Filip Chajzer jej nie odpuścił:
Przysłuchiwała się temu Aneta Awtoniuk, behawiorystka zwierząt i terapeutka. Najpierw kręciła z niedowierzaniem głową i uśmiechała się z politowaniem, ale kiedy usłyszała uwagę Chazjera, zapytała Ohme:
Małgorzata próbowała się wywinąć od odpowiedzi:
Jednak specjalistka nalegała:
Wówczas Ohme próbowała się tłumaczyć, że zdarza jej się to, ale jej jamniczek jest bardzo grzeczny i siedzi sobie na kolanku cichuteńko.
Następnie zaczęła tłumaczyć, że nawet małe zwierzę przewożone w samochodzie bez zabezpieczenia, a tym bardziej na kolanach kierowcy, może wyrządzić krzywdę człowiekowi, ale także samo zostać poważnie ranne, nie tylko podczas wypadku, ale także np. podczas gwałtownego hamowania. Widzowie nie mają wątpliwości, że Awtoniuk słusznie zrugała Gosię.
A wy jak przewozicie swoje zwierzęta?