Wygonili Kate i Williama, którzy przybyli z oficjalną wizytą. Takiego poniżenia w rodzinie królewskiej nie było od dekad
Książę William i księżna Kate od ponad dekady bardzo angażują się pracę na rzecz monarchii. Małżonkowie doskonale znają zakres swoich obowiązków i starają się wszystkie sumiennie wypełniać. Wnuk królowej Elżbiet II jest drugi w kolejności do objęcia tronu, dlatego też wzbudza spore zainteresowanie mediów. Brytyjczycy także z uwagą śledzą każdy jego krok i póki co nie mogą mu nic zarzucić. Równie dobrą opinią cieszy się jego żona, która wielu przypomina księżną Dianę. Podobnie jak ona wprowadziła do rodziny królewskiej powiew normalności, a także stała się prawdziwą ikoną stylu, tak, jak jej teściowa.
19.03.2022 | aktual.: 16.08.2022 09:21
Małżonkowie mają bardzo napięte grafiki, jednakże nie brakuje im czasu dla najbliższych. Wspólnie wychowują troje dzieci - George'a, Charlotte i Louisa. W opiece nad nimi pomaga im zaufana niania, jednak gdy tylko mają chwilę wolnego, starają się przejmować pieczę nad nimi.
Książę William i księżna Kate upokorzeni
Mimo że książę i jego żona są bardzo związani z dziećmi, będą musieli opuścić je na kilka dni. Z uwagi na to, że królowa świętuje w tym roku 70-lecie panowania, w jej imieniu mają wybrać się w ośmiodniową podróż. W tym czasie mają odwiedzić Belize, Jamajkę i Bahamy. Zagraniczne tabloidy donoszą, że będą musieli nieco zmienić plany.
Obywatele Belize, a dokładniej mieszkańcy wioski Indian Creek, w której miało pojawić się małżeństwo, są przeciwni ich przyjazdowi. Na wieść o tym, że Cambridge'owie się do nich wybierają, wybuchły protesty. Daily Mail opublikował zdjęcia, na których można zobaczyć m.in. transparenty z obraźliwymi hasłami.
Lokalna ludność uważa, że ich wizyta to dla nich policzek oraz przejaw kolonializmu. Pałac Buckingham zabrał głos w tej sprawie i potwierdził, że księżna Kate i książę William nie pojawią się na plantacji kakao w Indian Creek.
Z pewnością wiele osób zastanawia się nad tym, dlaczego mieszkańcy zareagowali w taki, a nie inny sposób. Otóż od kilku lat toczą oni bój z fundacją Flora And Fauna International, która rości sobie prawa do 12 tysięcy akrów ziemi na terenie państwa, twierdząc, że jest ona własnością prywatną. Co to ma wspólnego z rodziną królewską? Otóż od 2020 roku syn księcia Karola jest twarzą organizacji.
Oburzenie wywołał także fakt, że samolot, którym przemieszcza się małżeństwo, miał wylądować na boisku piłkarskim. Nikt wcześniej nie konsultował tego z lokalnymi władzami, a już tym bardziej nie poprosił o pozwolenie.
Sytuacja była naprawdę gorąca i konieczna była interwencja policji. Ta jednak na niewiele się zdała, ponieważ manifestujący chcieli zorganizować protest na dzień przed ich przylotem. W związku z powyższym wizyta została odwołana.
Aktualizacja: Księżna Kate i książę William zdecydowali się jednak odwiedzić Belize. Reakcja społeczeństwa była do przewidzenia. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.