Kasia Warnke o Kościele: "Zepsuta i zdeprawowana instytucja". Twierdzi, że wie, jak go naprawić
Kasia Warnke to jedna z tych aktorek, która nie boi się wyrażać własnych poglądów. Jest feministką i krytycznie podchodzi do ugrupowań prawicowych, a także do Kościoła katolickiego. Wiele razy krytykowała związek wyznaniowy – i to za wiele przejawów jego działalności.
Kasia Warnke ostro o Kościele katolickim
46-latka udostępniła w swojej relacji na Instagramie artykuł poświęcony lekcjom katechezy. Wynika z niego, że w jednej ze szkół uczniowie musieli przedstawić pisemne zwolnienie z uczestnictwa w nabożeństwie. To nie spodobało się jednej z jej fanek.
Kobieta zamieściła komentarz pod nowym postem Warnke, w którym napisała:
Proszę nie brać udziału w manipulacji. Moja córka chodzi do szkoły podstawowej i chodzi na religię, w związku z tym czasem mają wyjścia do kościoła w czasie lekcji. Jeśli nie chciałaby iść na taką mszę, wtedy z tego powodu, że jest to w czasie lekcji, trzeba napisać zwolnienie, tak samo, jak z lekcje. Nie widzę w tym nic dziwnego. Jest dużo dzieci, które na lekcje religii nie uczęszczają i mają takie prawo. Wtedy nikt ich na mszę nie zabiera, tylko w tym czasie mają inne zajęcia bądź etykę.
Adresatka wiadomości zupełnie się z nią nie zgodziła i ostro uderzyła w Kościół.
To, że Pani dziecko ma inne doświadczenia, jeszcze niczego nie dowodzi. Kościół w Polsce jest według mnie zepsutą, zdeprawowaną i całkowicie skompromitowaną instytucją, głównie przez zaangażowanie w politykę i działania czysto biznesowe – zaczęła.
Kasia przekonuje, że wie, co należy zrobić, żeby odnowić Kościół.
Całkowity rozdział Kościoła od państwa to podstawowy warunek, aby zacząć go uzdrawiać – uważa.
Na koniec pochwaliła się swoją ostatnią aktywnością:
Brałam niedawno udział w kampanii Kościół Wolny od Polityki organizowanej przez osobę duchowną.
A Wy co myślicie na ten temat?