Julia Wróblewska usłyszała nową diagnozę. Lekarze wywrócili jej życie do góry nogami
Kilka miesięcy temu Julia Wróblewska poinformowała, że udaje się do specjalistycznego ośrodka, żeby zadbać o swoje zdrowie psychiczne. Wieści na temat jej samopoczucia i stanu zdrowia przekazała jej mama w czasopiśmie Świat i ludzie.
Ten pobyt bardzo jej służy. Ma mnóstwo energii, jest bardziej radosna, bardziej "do przodu". Z dużym entuzjazmem myśli o przyszłości. Julia widzi konieczność zmian. Zastanawia się nad tym, czy w ogóle kontynuować karierę w mediach. Chciałaby też zacząć nowy kierunek studiów - powiedziała.
Fanów Julii uspokoiły te informacje na temat samopoczucia idolki, ale te o zakończeniu kariery już niekoniecznie. Tymczasem do doniesień postanowiła odnieść się sama zainteresowana, która mocno zirytowała się, że jej bliskich miesza się w jej sprawy.
Odnosząc się do tego, co widziałam dziś w sieci, jeśli chciałabym mówić o tym, jak się czuję i o moich planach, powiedziałabym o tym sama. Skoro tego nie robię, oznacza to, że tego nie chcę - napisała.
Poprosiła o to, żeby nie wypytywać jej bliskich o nią, a także podkreśliła, że jest osobą dorosłą i jeśli poczuje potrzebę, to sama przekaże stosowne informacje. Wygląda na to, że właśnie nadszedł ten moment, bo Julka opublikowała post, w którym poinformowała o swoim obecnym stanie zdrowia.
Julia Wróblewska przekazała informacje o stanie zdrowia
Julia Wróblewska opublikowała zdjęcie znad wody i postanowiła poinformować fanów, że wróciła do domu z ośrodka.
Hej! Wróciłam do domu około tydzień temu, ale potrzebowałam czasu by się przystosować i ogarnąć trochę rzeczy zanim Was powiadomię.Czuję wiele zmian, wiele do mnie dotarło. Nie będę i nie chcę mówić o tym jak wyglądało leczenie z szacunku do prywatności mojej oraz innych, którzy byli tam ze mną.
Dodała, że pobyt bardzo jej pomógł, ale zamierza kontynuować terapię.
Mogę powiedzieć natomiast, że dowiedziałam się o sobie wiele rzeczy, tych dobrych i tych bolesnych, których wcześniej nie chciałam widzieć. Zrobiłam tyle ile mogłam w tak krótkim czasie, ale widzę też, że zmiany są kruche i mam zamiar kontynuować terapię. Czuję się dużo lepiej. Mam więcej odwagi by dbać o siebie i stawiać siebie na pierwszym miejscu.
Przekazała także rewolucyjne wieści o zmianie diagnozy. Nie wchodziła jednak w szczegóły. Napisała także, jakie są jej najbliższe plany.
Zmieniła się też moja diagnoza, co obróciło moje myślenie do góry nogami, ale ją akceptuję.Teraz czas na to, by odkryć kim jestem i czego chcę od życia, bo nigdy nie dałam sobie na to przestrzeni. Jeszcze sporo muszę się nauczyć.Myślę, że moja aktywność w mediach może się zmienić, nie do końca jeszcze wiem jak chcę by to wyglądało, ale będę przyglądać się moim uczuciom.Miłego wieczoru.
Pod postem Julii nie brakuje słów wsparcia i radości z jej powrotu do domu.