Edyta Górniak nie weźmie udziału w koncercie "Artyści przeciw nienawiści". "Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków..."
Edyta Górniak zdecydowała, że nie weźmie udziału w koncercie Artyści przeciw nienawiści. Swoją decyzję i jej uzasadnienie opublikowała w mocnym poście na Instagramie. Co postanowiła?
Po śmierci Pawła Adamowicza w social mediach zapanowało prawdziwe pandemonium. Pośród wielu akcji społecznych wyróżnił się projekt koncertu Artyści przeciw nienawiści, z inicjatywą którego wyszła Dorota Rabczewska. Zwróciła się z pytaniem do wielu polskich artystów, zapraszając ich do wzięcia udziału w przedsięwzięciu. Wiele emocji wzbudzał fakt, że zaproszono również Edytę Górniak.
Diwa podjęła decyzję i poinformowała o niej na swoim Instagramie. Okazuje się, że nie weźmie udziału:
W odpowiedzi na Wasze zapytania o mój udział w koncercie Doroty -Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków i kreowania siebie na bohatera, zanim jeszcze nawet pochowano Pana Prezydenta Adamowicza, jest wbrew mojej filozofii życiowej i w moim odczuciu na cienkiej granicy przyzwoitości ludzkiej.Teraz wszyscy powinniśmy raczej w zadumie i wewnętrznej ciszy oddać się Modlitwie o siłę i wsparcie dla dwojga osieroconych dzieci i ukochanej żony Świętej Pamięci Pana Prezydenta.Oczywiście każdy z Nas ma prawo przeżywać ten szczególny czas inaczej..
Podobną decyzję podjęła również Agnieszka Chylińska, która w odpowiedzi na pytanie czy weźmie udział w koncercie odpowiedziała:
Zmienianie świata zaczyna się od siebie. Bez przemocy. Być dobrym i uczciwym dla siebie i dla innych. Każdego dnia - głosił post na jej profilu
Decyzję Agnieszki poparła Karolina Korwin-Piotrowska, która powołała się na bycie asertywnym i podejmowanie własnych wyborów, które niekoniecznie muszą być powodowane personalnymi "wycieczkami":
Nie każdy musi wystąpić. Niektórzy pisali do mnie, że jeśli nie przystąpię do tej inicjatywy, to będę jak Pawłowicz. (...) Każdy ma prawo wyboru. Nikogo nie można zmusić do udziału w czymkolwiek, wychodzę z założenia, że masz rozum, używasz go i ponosisz konsekwencje. Pojazdy po Agnieszce są niezrozumiałe. Podobno mamy hamować emocje. No to je skutecznie hamujmy, oky? Da się? Oby.
Co o tym sądzicie?