Żenada roku? Zablokowany Donald Trump aktywował inne konto na Twitterze. Nie przebierał w słowach
Donald Trump w 2017 roku został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Od tego momentu reprezentował interesy kraju na arenie międzynarodowej, spotykał się z politykami, a także prężnie działał w mediach społecznościowych. To tam dzielił się swoimi przemyśleniami na ekscytujące internautów tematy.
09.01.2021 | aktual.: 09.01.2021 16:36
Chociaż Trump ubiegał się o reelekcję, przegrał z Joe Bidenem, kandydatem Demokratów. Gdy pierwsze wyniki głosowania zaczęły się pojawiać w mediach i nie były one korzystne dla Donalda, ten zaczął mówić, że głosowanie zostało sfałszowane. By to udowodnić, polityk złożył kilka wniosków do sądów. Ponowne policzenie głosów w niektórych stanach nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
Z wynikiem wyborów prezydenckich w USA nie mogą się też pogodzić zwolennicy Trumpa. 6 stycznia wdarli się do siedziby Kongresu USA, który miał ostatecznie potwierdzić ważność wyborów. Wybuchły zamieszki. W sumie zmarły cztery osoby, a ponad 50 zostało aresztowanych.
Gdy zwolennicy Donalda zajęli Kapitol, prezydent opublikował na Twitterze nagranie, w którym wezwał protestujących do pokojowego opuszczenia budynku. Zaznaczył jednak, że wybory zostały "skradzione". Właśnie wtedy konto ustępującego prezydenta zostało zawieszone na 12 godzin. Trump został pouczony, że dalsze łamanie zasad polityki serwisu poskutkuje całkowitą utratą dostępu.
Donald Trump zablokowany na Twitterze. Aktywował drugie konto
Przez wiele lat Trump publikował wpisy na Twitterze na koncie @realDonaldTrump. Gdy to zostało zablokowane, przerzucił się na drugi profil @POTUS (President of the United States), który jest zarezerwowany dla głowy państwa. W przeszłości Donald nie korzystał z niego często.
Trump dodał serię tweetów na swoim służbowym koncie. Te zostały jednak błyskawicznie usunięte. 45. prezydent USA próbował udostępnić wiadomość, w której pisał, że władze portalu są w zmowie z politykami, którzy reprezentują poglądy inne niż jego. W ten sposób rzekomo chcą go uciszyć:
W dalszej części postu Donald podkreślał, że bez wsparcia z państwa, wspomniana platforma długo nie przetrwa:
Warto wspomnieć, że Twitter zablokował nie tylko profil prezydenta, ale także konta kampanii (@TeamTrump) oraz bliskich doradców ustępującego szefa państwa — prawniczki Sidney Powell i generała Michaela Flynna.