Kasia Cichopek już wie, kto stoi za aferą podsłuchową. Sprawcy grozi surowa kara, włącznie z pobytem za kratami
Kasia Cichopek w ostatnich tygodniach nie schodzi z plotkarskich portali. Media skupiły się na niej odkąd zakończył się jej wieloletni związek z Marcinem Hakielem. Para przez lata uchodziła za niemal idealną. Zainteresowanie Cichopek jeszcze bardziej wzrosło od czasu sławnego wywiadu Hakiela. Jej mąż sugerował w nim, że w życiu żony pojawił się inny mężczyzna.
27.04.2022 | aktual.: 27.04.2022 20:44
Część internautów zaczęła spekulować, że Kasię może łączyć bliższa relacja z Maciejem Kurzajewskim, z którym jest coraz częściej widywana. Kolorytu sprawie dodał fakt, że zarówno Cichopek, jak i Hakiel mają wroga. Ktoś podsłuchiwał ich rozmowy, a później przekazał materiał Telewizji Polskiej, czyli pracodawcy pary przyjaciół.
Kasia podejrzewa, kto mógł być odpowiedzialny za ten podły czyn.
Na podjęcie kroków prawnych zdecydował się również Maciej. Wszystko wskazuje na to, że sprawca już niedługo zostanie ujawniony przez organy ścigania. Jaka kara mu grozi?
Co grozi autorowi podsłuchów Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego?
Fakt zapytał o to znanego adwokata, Mariusza Paplaczyka, który potwierdził, że nielegalne podsłuchiwanie stanowi przestępstwo w myśl przepisów polskiego prawa.
Jak wskazał, takie przestępstwo jest zagrożone karą do dwóch lat więzienia!
Ponadto zauważył, że w niektórych przypadkach wyrok może się nawet okazać jeszcze surowszy, a to zależy od tego, w jaki sposób sprawca wykorzysta materiały, które nagrał:
Te słowa potwierdził także detektyw Krzysztof Rutkowski:
Spodziewaliście się, że winowajcę tej afery mogą spotkać tak surowe konsekwencje?