NewsyMaria Czubaszek przepowiedziała swoją śmierć? Szczere wyznanie Artura Andrusa

Maria Czubaszek przepowiedziała swoją śmierć? Szczere wyznanie Artura Andrusa

Maria Czubaszek, Artur Andrus
Maria Czubaszek, Artur Andrus
Milena Majek
02.06.2016 14:41

Informacja o śmierci Marii Czubaszek zelektryzowała wszystkich. Pisarkę i dziennikarkę pożegnały tłumy. Nikt nie mógł w to uwierzyć, że nie ma jej już z nami.

Tymczasem wciąż wspominają ją przyjaciele. Od wielu lat w doskonałej relacji pozostawała z Arturem Andrusem. Wraz z kabareciarzem napisali kilka książek. Wszyscy znali tę trójkę: Maria Czubaszek, Artur Andrus i Wojciech Karolak, mąż nieżyjącej dziś gwiazdy. Ostatnio satyryk udzielił szczerego wywiadu dla magazynu VIVA. Opowiedział w nim swoje spostrzeżenia dotyczące Marii Czubaszek. Okazuje się, że dziennikarka wymarzyła sobie śmierć.

Chciała, żeby to odbyło się szybko i bezboleśnie, a najlepiej we śnie, i żeby nikomu nie sprawić swoją śmiercią kłopotów. Nie byłaby więc zaskoczona, że tak właśnie się stało. Zaskoczeni byli ci, co zostali. Ja i jeszcze paru innych znajomych. Karolak nawet bardzo... Kiedy usłyszałem od Wojtka, że Marysia nie żyje, powiedziałem: Zając, trzymaj się jakoś'. A on na to: Nie wiem, czy jestem jeszcze zającem, bo zające były zawsze dwa. I usłyszałem w nim skrzywdzone dziecko. Oni dla siebie byli właśnie takimi dziećmi, które odnalazły się w tej samej bajce i szły przez życie, trzymając się za łapki - mówił

Wciąż nie możemy się pogodzić z tym, że Marii Czubaszek nie ma już wśród nas.

Maria Czubaszek: "w wywiadach często zadawano mi pytanie: „Co bym zrobiła, gdybym była bogata?”. Otóż najpierw bym zbudowała wypasione schronisko dla zwierząt, a gdyby zostały mi jeszcze pieniądze, fundnęłabym Karolakowi operację, bo on ma obsesję podgardla. A gdyby jeszcze trochę zostało, zrobiłabym sobie dwa zastrzyki na te straszne bruzdy przy nosie. One mnie denerwują. No i pewnego dnia dzwoni pani z TVN Style, mówiąc, że czytała te wywiady i wie, że chciałabym zafundować mężowi i mnie taką operację. Jest więc okazja, bo robią program o chirurgii plastycznej i zależy im na tym, żeby wzięły w nim udział osoby chociaż troszkę znane. Można by więc męża zaprosić do tego programu. Karolak ucieszył się jak dziecko. Oddzwoniłam więc do niej i mówię, że tak – on operację, a ja tylko te zastrzyki. I że mnie nie przeszkadza obecność przy tym kamery, bo nie mam nic do ukrycia. Bardzo mnie śmieszy, gdy różne świetnie wyglądające panie opowiadają, że to zasługa albo genów, albo seksu. A ja przecież nie powiem, że się w tym wieku rzucam w seks, a nawet gdy się jeszcze rzucałam, to mi twarzy nie wygładzał.​"
Maria Czubaszek: "w wywiadach często zadawano mi pytanie: „Co bym zrobiła, gdybym była bogata?”. Otóż najpierw bym zbudowała wypasione schronisko dla zwierząt, a gdyby zostały mi jeszcze pieniądze, fundnęłabym Karolakowi operację, bo on ma obsesję podgardla. A gdyby jeszcze trochę zostało, zrobiłabym sobie dwa zastrzyki na te straszne bruzdy przy nosie. One mnie denerwują. No i pewnego dnia dzwoni pani z TVN Style, mówiąc, że czytała te wywiady i wie, że chciałabym zafundować mężowi i mnie taką operację. Jest więc okazja, bo robią program o chirurgii plastycznej i zależy im na tym, żeby wzięły w nim udział osoby chociaż troszkę znane. Można by więc męża zaprosić do tego programu. Karolak ucieszył się jak dziecko. Oddzwoniłam więc do niej i mówię, że tak – on operację, a ja tylko te zastrzyki. I że mnie nie przeszkadza obecność przy tym kamery, bo nie mam nic do ukrycia. Bardzo mnie śmieszy, gdy różne świetnie wyglądające panie opowiadają, że to zasługa albo genów, albo seksu. A ja przecież nie powiem, że się w tym wieku rzucam w seks, a nawet gdy się jeszcze rzucałam, to mi twarzy nie wygładzał.​"
Artur Andrus
Artur Andrus
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także