Monika Richardson znowu uderza w weterynarzy. Oberwało się też Karolinie Korwin Piotrowskiej
Monika Richardson ponownie wywołuje emocje, tym razem krytykując Karolinę Korwin Piotrowską. Konflikt dotyczy niedawnej afery związanej z weterynarzami, którzy leczyli psa Richardson. Dziennikarka nie szczędzi słów krytyki wobec środowiska weterynaryjnego.
Pod koniec lipca Monika Richardson znalazła się w centrum uwagi po tym, jak skrytykowała klinikę weterynaryjną, która próbowała uratować jej psa. Richardson oskarżyła lekarzy o brak empatii i zarzuciła im, że kierują się jedynie zyskiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska o karach dla artystów za przedłużanie koncertów.
Karolina Korwin-Piotrowska skrytykowała Monikę Richardson
Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie weterynarzy, podkreślając, że Richardson rozpętała nieuzasadnioną nagonkę.
Nie jestem lekarką, ale uważam, że to, co zrobiła, jest obrzydliwe, bo rozkręciła bezpodstawną nagonkę na ludzi - stwierdziła w mediach społecznościowych.
Monika Richardson nie pozostała dłużna i w mediach społecznościowych ponownie skrytykowała weterynarzy oraz odniosła się do słów Korwin Piotrowskiej. Zasugerowała, że dziennikarze powinni bardziej zainteresować się sprawą.
Monika Richardson dogryzła Karolinie Korwin Piotrowskiej
Na swoim profilu na Instagramie Monika Richardson poinformowała, że dała dom nowemu psu. Pokazała także fanom swojego uroczego szczeniaka. We wpisie jednak ponownie zaatakowała weterynarzy i rzuciła kąśliwą uwagę w stronę Karoliny Korwin Piotrowskiej.
Ustawa o Zakładach Leczniczych dla Zwierząt, na którą uchwała się powołuje, zakazuje wyłącznie reklamy usług weterynaryjnych. Tak jest wygodniej, prawda? Tym bardziej, że zwierzę nie powie nam, jakie leki mu podano i jakie zabiegi wykonano. Koledzy dziennikarze, zainteresujecie się? Czy i w tej sprawie ekspercka opinia Karoliny Korwin-Piotrowskiej wam wystarczy? Na koniec - pozdrowienia dla "panajanka", do zobaczenia w sądzie! - czytamy.
Wpisy Richardson wywołały mieszane reakcje wśród internautów. Część z nich poparła dziennikarkę, wyrażając zrozumienie dla jej oburzenia. Inni jednak bronili weterynarzy, podkreślając, że ich praca jest trudna i kosztowna.
Robić taką aferę po wydaniu 1500 złotych na leczenie to wstyd - napisał jeden z komentujących.