Michał Piróg przyznał, że uderzył dziecko. Zaskakująca rozmowa w "Dzień dobry TVN"
Michał Piróg przyznał się do tego, że uderzył dziecko, które w jego obecności drażniło psa przywiązanego do łańcucha. Po burzy, jaką wywołał swoją wypowiedzią, ponownie zabrał głos w sprawie. – Wolę siebie za reakcję niż jej brak – napisał na Instagramie.
Michał Piróg słynie z zaangażowania w sprawy zwierząt, o czym opowiedział m.in. w czwartkowym wydaniu "Dzień dobry TVN". W trakcie rozmowy z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim ujawnił, że kiedyś uderzył w głowę dziecko, które droczyło się z przywiązanym do łańcucha psem. Wyznanie celebryty zaszokowało prowadzących, jednak Piróg szedł w zaparte i nie uważał, że zrobił źle. Teraz znów zabrał głos w sprawie swoich kontrowersyjnych słów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Klaudia Halejcio ma dość hejtu w internecie. "Trudne do zrozumienia"
Michał Piróg tłumaczy się z uderzenia dziecka. "Włączył się instynkt"
Michał Piróg w trakcie rozmowy z prowadzącymi "Dzień dobry TVN" opisał nieprzyjemną sytuację, której był świadkiem. Opowiedział:
Kiedyś szedłem w górach i dziecko kopało piłkę do przywiązanego na łańcuchu psa. Jestem dorosłą osobą, podszedłem i uderzyłem to dziecko. (...) Nie powinienem, ale to zrobiłem. To był mój odruch.
ZOBACZ TEŻ: Michał Piróg wywołał burzę zdjęciem, na którym całuje dziecko. Rozpętała się ostra dyskusja
Słowa Michała Piróga szybko obiegły sieć i wzbudziły spore kontrowersje. Choreograf w odpowiedzi na medialną burzę ponownie zabrała głos w sprawie opisywanej sytuacji. Na Instagramie napisał:
Nastolatek kopiący z całej siły w przywiązanego na łańcuchu psiaka. Wszedłem na podwórku, pacnąłem w głowę i zaprowadziłem do matki. Wy pewnie włączylibyście mu tutorial: "Jak bawić się z psem", u mnie włączył się instynkt, mimo iż nie było to być może najbardziej metodyczne. Wolę siebie za reakcję niż jej brak. Ja nie z tych, co podgłośniają muzykę, jak słyszą, że mąż bije sąsiadkę. Dziękuję za uwagę.