Michał Milowicz spełnia się w roli ojca. Od zawsze marzył o dziecku
Michał Milowicz od marca 2025 r. spełnia się w roli ojca. Aktor od kilku już lat wspominał, że do spełnienia brakuje mu potomka. Nic więc dziwnego, że gdy Maurycy Aleksander pojawił się na świecie, to szybko stał się centrum jego świata. Obecnie artysta chętnie dzieli się swoimi przeżyciami i emocjami związanymi z ojcostwem, które całkowicie zmieniło jego życie.
Michał Milowicz to jeden z największych gwiazdorów polskiego kina początku XXI wieku. Zagrał kultowe role w takich produkcjach jak "Poranek kojota", "Chłopaki nie płaczą" czy "Kiler-ów 2-óch". W sprawach zawodowych szło mu świetnie, to prywatnie przez długie lata poszukiwał szczęścia. Odnalazł je u boku Katarzyny Kędzierskiej, z którą związany jest od 2017 roku, z którą 6 marca tego roku powitał na świecie upragnionego potomka. We wtorek, 16 września, Milowicz skończył 55 lat. I choć późno został ojcem, to teraz nie wyobraża sobie życia bez synka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Albert Kosiński o dziecku i ślubie z Olgą Frycz. "Na ten moment mamy inne cele"
Marzenie Michała Milowicza w końcu się spełniło. Zdradził, czym dla niego jest ojcostwo
Gdy tylko synek Michała Milowicza przyszedł na świat, to aktor oszalał ze szczęścia. Widać to chociażby po jego mediach społecznościowych. Na Instagramie nie brakuje ich wspólnych, rodzinnych zdjęć. Milowicz każdą wolną chwilę spędza z najbliższymi, o czym opowiedział tuż po narodzinach swojej pociechy w "Pytaniu na śniadanie". Ze łzami oczach wyznał, że w końcu spełniły się jego marzenia, a małemu Maurycemu przekaże wszystkie potrzebne wartości.
Jak o tym mówię, to już mam łzy w oczach. (...) To jest wymarzone, wyczekane. Zawsze chciałem, z tym że tak się życie poukładało akurat. Było przeróżnie, ale jest nareszcie. Na pewno będzie kochanym i zaopiekowanym dzieckiem oraz damy mu wszystko, co w nas najlepsze. Nasz system wartości — wyznał niedawno w "Pytaniu na śniadanie".
Michał Milowicz spędza z synem każdą wolną chwilę. Wspomniał o instynkcie
Już na pierwszy rzut oka widać, że Michał Milowicz jest wręcz zakochany w swoim synku. Na kanapie "Pytania na śniadanie" zdradził, że od samego początku czuje instynkt ojcowski. Dlatego też chętnie zostaje z nim samemu, a zmiana pieluch czy śpiewanie kołysanek to dla niego czysta przyjemność.
On mnie po prostu wzrusza samym sobą, jak nawet mówię o nim. Mam taki instynkt ojcowski, że nie boję się z nim zostawać — dodał we wspomnianym wywiadzie Milowicz.