NewsyMichał Figurski zadał Kubie Wojewódzkiemu prawdziwy nokaut! Co na to król TVN-u?

Michał Figurski zadał Kubie Wojewódzkiemu prawdziwy nokaut! Co na to król TVN‑u?

Kuba Wojewódzki i Michał Figurski
Kuba Wojewódzki i Michał Figurski
Kuba Górski

07.11.2018 16:03, aktual.: 07.11.2018 20:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kuba Wojewódzki w swojej autobiografii ostro rozprawił się ze swoim byłym przyjacielem Michałem Figurskim. Dziennikarz TVN-u nie przebierał w słowach i zadawał cios za ciosem, aż na końcu swojej 15-sto stronicowej rozprawki, powalił kumpla na łopatki ostrym podsumowaniem:

 Figur koncertowo spierdolił swoje życie prywatne, a teraz robi to z zawodowym – napisał Kuba

Wcześniej największy prześmiewca TVN-u wspomniał o ekscesach erotycznych swojego serdecznego kolegi, wypomniał mu brak oczytania i ogromną zazdrość o popularność. Michał Figurski najwyraźniej książkę Kuby przeczytał z należytą dokładnością. Na swoim blogu postanowił bowiem odpowiedzieć koledze.

Figurski rozprawił się z Wojewódzkim, a zwłaszcza z tym, co ten napisał o nim w swojej książce. Dziennikarz wytoczył wielkie działa armatnie:

Według definicji: autobiografia to utwór piśmienniczy, którego tematem jest własne życie autora. Czym jest autobiografia, wiemy – i z całą pewnością nie jest to kronika towarzyska. Rozumiem jednak, że czasem uboga treść zasadnicza i potrzeba nadania jej rozgłosu połączona z marketingowymi zobowiązaniami uzasadnia odstępstwa od norm i reguł formalnych. Ciężar gatunkowy dzieła stanowi ważność i rola opisywanych w nim zdarzeń i osób, dlatego przyjmuję jako ogromne wyróżnienie fakt, że autor w tym utworze poświęcił aż piętnaście stron mojej skromnej osobie, co niewątpliwie zobowiązuje mnie do popełnienia przynajmniej jednej, co też niniejszym czynię – zaczął Figurski.

Dalej jest ciekawiej, Michał idzie na całość i nie oszczędza swojego kolegi:

Przyznaję, że zabieg udowadniania światu własnej wielkości poprzez małość innych jest mi już dobrze znany i nie budzi we mnie żadnych kontrowersji, choć uważam go za średni i godny bardziej kolorowych pism dla gospodyń domowych niż wielostronicowych publikacji wydawniczych, ale w myśl tak zwanej licentia poetica: kto autorowi zabroni?Wiem, szanowny Jakubie, jak ogromną wagę przykładasz do przymiotników, cytatów/ten na końcu/ i wyrażeń obcojęzycznych, które zawsze stanowiły dla Ciebie miarę erudycji i sposób na skrywanie kompleksów, dlatego trzymając się owej absurdalnej licentia poetica, z pewną dezynwolturą pozwolę sobie na drobne ad personam, choć wydawało mi się, że wiele naszych zaszłości powinniśmy traktować ad acta. Skoro już czynisz nasz dyskurs publicznym, wyjaśnijmy to raz na zawsze pro publico bono, by nie męczyć już naszą sprawą nikogo i uciąć raz na zawsze spekulacje o naszych rzekomych zażyłościach.

W dalszej wypowiedzi Michał Figurski odpiera atak Kuby, punktuje każdy zarzut kolegi, dodając przy tym swoje pikantne smaczki, o których Wojewódzki nie wspomniała w książce:

Pomimo poważnych perypetii zdrowotnych i podeszłego wieku, mnie również pamięć nie zawodzi, i mimo wielu często bardzo intratnych namów, również bliskich Ci ludzi, nigdy nie dałem się przekonać, choćby ze względu na uszanowanie prywatności i spokoju wielu znanych nam obojgu osób trzecich, których rozczarowanie Twoim zachowaniem miałem okazję wielokrotnie obserwować. Zawsze wolałem kumpli od pochlebców, ale nie mnie oceniać Twój gust tak bardzo zawiedziony wizytą w moim domu. Wybacz, że podejmowałem Cię w salonie, gdzie książki nie służyły za fototapetę, bo zawsze uważałem, że są do czytania, a nie pokazywania i cytowania – taki drobny, różniący nas niuans leksykalny, jakich między nami wiele. Jadalnia – nie biblioteka, mieszkanie – nie apartament, samochody – nie fury, kobiety – nie lachony, pieniądze – nie worki hajsu, robota – nie kariera, radiowy poranek – nie rzekoma polityczna misja, wspólny interes, a nie megalomania. Każdy z nas urządził się w swoim, odrębnym świecie, ale stworzyliśmy także ten wspólny i wzorem innych par budowaliśmy go na przeciwieństwach – nasz toksyczny związek, udany z pozoru, bo przecież wychowywaliśmy wspólnie potomstwo, kochane potomstwo, wobec którego mieliśmy różnie oczekiwania. Pomimo różnic połączyło nas dziesięć zawodowych lat, miliony słuchaczy, tysiące wspólnych radiowych godzin, kilkaset obrażonych za naszą audycję bohaterów, kilka procesów sądowych, kilka piosenek, parę reklam, billboardów, dwa mikrofony i jeden cel: zrobić największą w historii radiową rozpierduchę w rytm rock’n’rolla. Być może trwalibyśmy tak przy sobie jeszcze długo, bo naprawdę fajnie było i naprawdę było warto, ale w myśl starej zasady, że najlepszym lekarstwem na udany związek jest ZDRADA, udało się to wszystko skutecznie rozpieprzyć.Pewnie pamiętasz, że tego wieczoru, kiedy u mnie gościłeś, na koniec spotkania radośnie wstawieni obrzucaliśmy się śmieciami. Szkoda, że lata lecą, a nas dalej bawią te same zabawy, tylko śmiechów jakoś nie słychać. Dzisiaj piszesz o moim życiowym upadku, ale nic nie udowadnia niesłuszności tej tezy bardziej, niż głośny wkurw zorientowany na ludzi u boku, u których i dzięki którym dziś swoje sukcesy osiągam w życiu osobistym i zawodowym Mam tylko w całej swej naiwności nadzieje, że nikomu z nas nigdy do głowy nie przyjdzie te nasze wspólne sukcesy opisać… bo jak mawiał Dudek: „wolę być głupim z nadzieją, niż beznadziejnie mądrym”.

Michał na końcu swojej wypowiedzi wspomniał, że również pisze autobiografię, jednak nie będzie w niej ani słowa o Kubie:

P.S. Na zakończenie dodam, że jako Twój zawistny cień i wór, który, jak zawsze powtarzałeś, dźwigałeś przez lata, też popełniam autobiografię, w której opisuję choroby, z którymi przez lata przyszło mi się zmagać. Przykro mi, ale jestem zmuszony Cię poinformować, że mimo całej mojej do Ciebie ogromnej słabości, sympatii i sentymentu, nie znajdziesz się w niej pod literą „W”, ani nawet pod „CH”.

Kuba Wojewódzki, kilka godzin po opublikowaniu tekstu Michała, umieścił na swoim profilu na Instagramie zdjęcie w koszulce z napisem Mam zły dzień nawiązującym do nowego singla Agnieszki Chylińskiej. Swój post opatrzył dość wymownym komentarzem:

Wróciłem działo się coś ważnego bo się wylogowałem.

Zatem czekamy na dalszy tok wydarzeń w temacie Wojewódzki – Figurski.

Myślicie, że to już koniec wojny, a może wręcz przeciwnie?

  • Kuba Wojewódzki i Michał Figurski
  • Kuba Wojewódzki o Michale Figurskim
  • Kuba Wojewódzki o ciężkim stanie zdrowia Michała Figurskiego
  • Slider item
  • Michał Figurski i Kuba Wojewódzki
  • Slider item
  • Kuba Wojewódzki i Michał Figurski spotkali się
[1/7] Kuba Wojewódzki i Michał Figurski