TYLKO U NAS: Michał Barczak mówi o trudnym dzieciństwie. "Byłem sam, ale wydostałem się z domu"
Michał Barczak nie miał łatwego dzieciństwa, o czym wspomniał w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami". W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wskazał, że w trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie siostry. – Zawsze mnie broniła i wyważała drzwi, kiedy działa mi się krzywda – mówi nam.
Michał Barczak wzbudził spore zainteresowanie swoim udziałem w "Tańcu z gwiazdami". Widzowie najpierw długo zastanawiali się, kim właściwie jest aktor zaproszony do udziału w programie. Już po pierwszym odcinku wyrósł na jednego z faworytów do zwycięstwa w finale, choć w międzyczasie wyszło na jaw, że w dzieciństwie przez kilka lat trenował taniec towarzyski. W ostatnim odcinku "TzG" dowiedzieliśmy się, że aktor odkąd skończył 10 lat, to mieszkał w internacie, przez co miał utrudniony kontakt ze starszą o 11 lat siostrą i rzadko się z nią widział.
Michał Barczak: "Moja siostra wyważała drzwi, kiedy działa mi się krzywda"
Michał Barczak w rozmowie z reporterką Jastrząb Post otworzył się w temacie swojego dzieciństwa. Zapytany o zamieszkanie w internacie, podkreślił, że pomogło mu to w wyrwaniu się z domu rodzinnego. Nawiązując do ówczesnych relacji z siostrą, wyjaśnił:
To był czas, kiedy byłem sam, ale wydostałem się z domu. Siostra zawsze mnie broniła i wyważała drzwi, kiedy działa mi się krzywda, wspierała mnie, była mi czasem ojcem, czasem matką, za co zawsze będę jej wdzięczny.
Michał Barczak zatańczył z siostrą w "TzG". Mówi o "ekstremalnej sytuacji"
Michał Barczak podkreślił też, że wspólne treningi z siostrą do "Tańca z gwiazdami" dały obojgu czas spędzony razem, czyli coś, czego nie da się kupić. Zauważył też, że przez tydzień prób mogli poznać się w dość niecodziennych warunkach:
Jesteśmy w dość ekstremalnej sytuacji, bo "Taniec z gwiazdami" jest wymagającym przedsięwzięciem, więc poznajemy się w sytuacjach, w których jesteśmy naprawdę zmęczeni i nie ma miejsca na udawanie. To jest bezcenne!