Co Meghan Markle powiedziała o księżnej Kate u Oprah? Wszystkiego się spodziewano, ale nie tego
Od kilku dni cały świat żyje wywiadem, którego Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się udzielić u Oprah Winfrey. Małżonkowie po niemal roku milczenia w końcu ujawniają kulisy swojego odejścia z królewskiego dworu. Na tek krok zdecydowali się w marcu 2020. To właśnie wtedy spakowali walizki, zabrali swojego syna Archiego i zamieszkali w Stanach Zjednoczonych. Sussexowie osiedlili się w Santa Barbara i przez długi czas wiedli życie z dala od blasku fleszy i medialnej nagonki.
Od momentu, w którym Meghan pojawiła się w Londynie, nie była ulubienicą kolorowej prasy. Tabloidy cały czas publikowały kolejne rewelacje na jej temat. Nie brakowało ciągłych oskarżeń o łamanie obowiązującej ją etykiety, a nawet o liczne romanse z gwiazdami Hollywood, których miała się dopuścić. Kolorowa prasa uparcie też twierdziła, że z żoną księcia Williama nie łączą ją zbyt dobre relacje. Kate, która zdecydowanie jest ulubienicą Brytyjczyków, miała być zniesmaczona kolejnymi wybrykami amerykańskiej celebrytki.
Co Meghan Markle u Oprah powiedziała o księżnej Kate?
Już dzisiaj w nocy stacja CBS wyemituje dwugodzinny wywiad, którego Sussexowie udzielili Oprah Winfrey. Każda kolejna zapowiedź tej rozmowy wzbudza ogromne emocje u fanów rodziny królewskiej. Zwłaszcza słowa Meghan, którymi określiła monarchię, wywołały spore poruszenie.
Wiadomo było, że podczas rozmowy nie zabraknie też pytań o jej relację z księżną Kate. Jeden z tabloidów na kilka godzin przed emisją wywiadu ujawnił, co żona Harry'ego miała powiedzieć o Kate. Magazyn powołuje się na informatora, który zna już treść rozmowy.
Po tych słowach można wnioskować, że być może relacja między Kate i Meg nie była tak chłodna, jak opisywała to kolorowa prasa.