Meghan Markle walczy z depresją? Niepokojące doniesienia obiegły zagraniczne media
11.07.2020 07:00, aktual.: 11.07.2020 09:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Meghan Markle i książę Harry wyprowadzili się za ocean, między innymi dlatego, żeby uniknąć ciągłej nagonki ze strony kolorowej prasy i presji, jaką na nich wywierało spełnianie obowiązków członków rodziny królewskiej. Nie do końca im się to udało, bo stale są na celowniku i jednym z najbardziej ulubionych tematów magazynów plotkarskich. Tabloidy posunęły się do tego, że nad ich posiadłością w Los Angeles latały drony, żeby robić im zdjęcia i podglądać codzienne życie.
To wszystko nie mogło nie mieć wpływu na samopoczucie pary. Już od jakiegoś czasu pojawiają się doniesienia, że żona Harry'ego zmaga się z depresją.
Meghan Markle zmaga się z depresją
Meghan Markle boryka się z depresją i przybieraniem na wadze po urodzeniu Archiego. Globe opublikowała okładkę, w której twierdzi, że cały czas boryka się z problemami psychicznymi po porodzie. Anonimowy informator z otoczenia pary twierdzi, że księżna Sussex zapadła na depresję poporodową.
Nic dziwnego w zasadzie, bo odkąd Meghan zaczęła pojawiać się u boku Harry'ego, stała się celem brukowej prasy, która bez skrupułów pisała o niej różnego typu farmazony. Do tego życie na dworze, obwarowane tysiącami nakazów i zakazów, sztywna etykieta dotycząca ubioru, potem stresujący ślub na oczach całego świata, a wreszcie ciąża, która była najbardziej obserwowaną ciążą roku, wszystko to spowodowało, że Meghan poczuła się przytłoczona i dopadła ją depresja. Zaczęła jeść i tyć.
Wszystkie te doniesienia oczywiście ocierają się o prawdę, bo przecież nic w artykule nie odbiega od rzeczywistości, tylko tych nadprogramowych funtów u żony Harry'ego raczej nie widać...