Po poronieniu zaczęły się kolejne problemy. Tabloid donosi o "najgorszej walce Meghan i Harry'ego"
Meghan Markle ogłosiła na łamach amerykańskiego dziennika, że w lipcu tego roku poroniła. Podzieliła się przejmującą historią w artykule dla New York Timesa. W szczerym i rozrywającym serce wyznaniu wyjaśniła, jak doszło do traumatycznego wydarzenia. Przebierała Archiego, kiedy poczuła nagły skurcz. Od razu wiedziała, że traci ciążę. Została zabrana do szpitala w Los Angeles, gdzie wspierał ją jej mąż, Harry. Przeżyciem postanowiła podzielić się kilka miesięcy później. Motywuje to tym, że poronienia są ciągle tematem tabu, a kobiety, których dotyka strata dziecka, nie mają odpowiedniej pomocy.
Za wyznanie to została nagrodzona pozytywnymi komentarzami różnych organizacji zajmujących się kobietami po podobnych przeżyciach. Sprawę komentował Pałac Buckingham, a książę Karol podobno mocno przeżył utratę ciąży przez synową. Nie milkną echa smutnej historii, a tabloidy rozwodzą się na temat konfliktu w związku Meghan i Harry'ego.
Wielka wojna Meghan i Harry'ego
Tabloidy rozpisują się o rozłamie w udanym dotąd związku Sussexów. Podają, że do Harry'ego dotarło, że Meghan mogła maczać palce w książce Finding Freedom. Oficjalnie odżegnuje się od tego, ale wyszło na jaw, że przekazywała pewne informacje pałacowe znajomym, którzy mieli kontakt z autorami skandalizującej publikacji. Książę odczuł to jako nadużycie zaufania. Jakby tego było mało, jego małżonka włączyła się w politykę i jawnie poparła Joe Bidena w wyborach, co jest na dworze królewskim niedopuszczalną praktyką, żeby mieszać się w politykę innych państw.
Do tego doszło poronienie. Harry mocno wspierał żonę w tym trudnym czasie. Jednak tabloid twierdzi, że zaczyna się mu przelewać czara goryczy i między małżonkami dochodzi do kłótni.
Oprócz dramatu małżonków spowodowanego utratą dziecka magazyn podkreśla, że przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych mogła być błędem. Harry coraz częściej tęskni za rodziną i przestało mu się podobać ciągłe próbowanie, żeby zaistnieć w śmietance towarzyskiej Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo bulwarówka twierdzi, że Megahn nie może darować Kate, że ta przez pandemię i przejęcie wielu obowiązków stała się jeszcze bardziej lubiana. Podobno wyzłośliwia się na mężu, drwiąc z jego dawnej zażyłości z bratową.
W świetle tych doniesień można uznać, że Harry i Meghan nie radzą sobie już z udźwignięciem wszystkich wydarzeń, których się stali uczestnikami. Czyżby szykowało się spektakularne rozstanie?