Gwiazda TVP zeznawała przeciwko Maryli Rodowicz. Teraz opowiedziała o sprawie rozwodowej gwiazdy: "Może być rozgoryczona"
Maryla Rodowicz ma wciąż wiele powodów do zmartwień. Los ostatnio nie jest dla niej łaskawy. Gwiazda muzyki przechodzi przez ciężki rozwód z Andrzejem Dużyńskim. Wokalistka i jej mąż od czterech lat toczą prawdziwą batalię.
14.09.2020 | aktual.: 14.09.2020 18:09
Małżonkowie nie mogą dogadać się co do podziału majątku, a każde z nich chce przechylić szalę na swoją stronę. Początkowo wydawało się, że wszystko zakończy się w ramach ugody, gdyż partnerzy dogadali się co do podziału nieruchomości i alimentów. W ostatniej chwili jednak to Maryla zmieniła swoją decyzję i postanowiła zerwać ustalenia.
Za radą swoich prawników postanowiła wnioskować o rozwód z winy męża. Chciała również, aby przeprowadzono nowy podział majątku. W pierwszym porozumieniu artystka po rozwodzie miała zatrzymać willę w Konstancinie wartą 10 mln złotych, na której utrzymanie Dużyński miał łożyć 20 tysięcy zł miesięcznie. Dodatkowo do majątku piosenkarki miały zostać włączone dwa mieszkania w Krakowie i działka na Mazurach.
Po tym, co zrobiła Maryla, również jej mąż zmienił strategię. Najpierw odebrał jej luksusowy samochód, a później przestał łożyć na utrzymanie domu. Artystka jakiś czas temu zwierzyła się, że popadła w finansowe tarapaty. Na dodatek ostatnio odwołano jej koncert, na którym miała zarobić sporą kwotę pieniędzy.
Maryla Rodowicz wybaczyła przyjaciółce jej zdradę
Maryla Rodowicz niedawno pojawiła się na kolejnej rozprawie sądowej. Niestety nie była ona dla niej zbytnio przyjemna. Jak donosił tabloid, wokalistka podczas jej trwania bardzo rozczarowała się na swojej przyjaciółce. Maria Szabłowska zeznawała w sądzie jako świadek męża Maryli, Andrzeja. To był dla gwiazdy spory cios:
Wszyscy zastanawiali się, czy po tym wydarzeniu przyjaźń obu pań przetrwa. Na szczęście emocje już opadły, a gdy Maria ponownie stanęła w roli świadka, Maryla wydawała się być w ogóle tym nieprzejęta. Chociaż w sądzie nie rozmawiały ze sobą, to Rodowicz wykonała telefon do Szabłowskiej dzień po. Jak się okazało, obie kobiety znów mają dobre relacje.
Zapytana o słowa, jakie wypowiedziała diwa po rozprawie, odpowiedziała:
To bardzo mądra decyzja ze strony obu pań, gdyż szkoda byłoby zniszczyć tak wielką przyjaźń.