Martyna Wojciechowska przesadziła? Zabrała 9-letnią córką w niebezpieczne miejsce
Martyna Wojciechowska wiele w życiu widziała, a jeszcze więcej przeszła. Zaliczyła dwa największe rajdy samochodowe na świecie, zdobyła Mount Everest, przemierzyła wzdłuż i wszerz prawie cały glob i niedługo będzie chyba musiała zainwestować w prom kosmiczny, bo na Ziemi mało zostało miejsc, w których nie była. Nie powstrzymał jej nawet groźny wypadek - lekarze twierdzili, że nie będzie chodziła, a dziś zdobywa góry. A choć niedawno twierdziła, że nie chce, by córka szła w jej ślady, na wyprawę we włoskie Dolomity zabrała ze sobą Marysię. Kaski, liny, strome zbocza i przepaść... Czy to bezpieczne?
Martyna wyprawą z córką pochwaliła się na Instagramie, wrzucając przepiękne zdjęcie z dziewczynką. Krajobraz za ich plecami zapiera dech w piersi:
Rodzinne wakacje to doskonały pomysł, ale czy wyprawa w góry była najlepszą opcją? Fani nie mieli wątpliwości:
- Zazdroszczę! Dolomity i ferraty to moje najpiękniejsze górskie chwile! Cudowne szlaki przedreptane i przewspinane bezpiecznie na lonży. Najlepiej ????
- To dopiero przygoda-zarażać dzieci swoją pasją ? wspaniałych przeżyć życzę!
- To fakt nie ma jak z córcia. Coś o tym wiem same odkrywamy nowe lady we dwie
Wygląda na to, że Martyna sama zaraża Marysię pasją do odkrywania. Taka przyjaźń między matką, a córką, to prawdziwe szczęście!