Przyjaciele Mariusza Ryjka urządzili zbiórkę na jego pogrzeb. Hojność darczyńców przeszła najśmielsze oczekiwania
Mariusz Ryjek nie żyje. Wczoraj media obiegła tragiczna informacja o śmierci uczestnika programu Warsaw Shore. Dzień wcześniej rozpoczęły się jego gorączkowe poszukiwania. Słuch po 35-latku zaginął 8 maja około godziny 13.40. To właśnie wtedy wysiadł z autobusu pod urzędem miasta w Gdyni, a jego telefon przestał odpowiadać. Sieć natychmiast zalała fala ogłoszeń. Jedno z nich pojawiło się na profilu Zaginieni przed laty, który specjalizuje się w poszukiwaniach osób zaginionych i na bieżąco udostępnia takie informacje. Sprawa była bardzo poważna, ponieważ tego wieczoru Mariusz miał stoczyć walkę na gali Krwawy Sport 3. Niestety tam też się nie pojawił.
10.05.2021 | aktual.: 10.05.2021 16:26
Przyjaciele zbierają pieniądze na pogrzeb Mariusza Ryjka
Wczorajszego ranka media obiegły tragiczne wiadomości. Po kilku godzinach poszukiwań okazało się, że uczestnik programów Warsaw Shore i Hell's Kitchen nie żyje. Informację o jego śmierci ponownie podał profil na Faceboooku, który zaangażował się w jego poszukiwania.
Przyjaciele Mariusza po jego śmierci zdobyli się na piękny gest. Chcą on wspomóc jego mamę w kosztach pogrzebu, dlatego zorganizowali zbiórkę na portalu zrzutka.pl.
Wyznaczyli kwotę 10 tys., jednak hojność darczyńców przeszła wszelkie oczekiwania. Minęła zaledwie doba, a udało się uzbierać już ponad 13 tysięcy złotych. Trzeba przyznać, że Mariusz miał wokół siebie wspaniałych przyjaciół.
Na tę chwilę przyczyny śmierci Mariusza nie są znane, nie wiadomo także co działo się po tym jak wysiadł z autobusu i udał się w stronę bulwarów. Sprawą zajmuje się prokuratura.