Wojciech Szczęsny zdradził, jak podrywał Marinę. Tymczasem ona... "Piłkarz? Pewnie ma mnóstwo dziewczyn i..."
Marina i Wojciech Szczęsny są parą, o której wciąż jest głośno. Przypomnijmy, że młodzi zakochani pobrali się kilka miesięcy temu. Parze udało się zachować w tajemnicy nie tylko datę, ale i miejsce ceremonii. Od tamtej pory wciąż publikują w mediach społecznościowych różnego rodzaju zdjęcia czy filmy przpełnione miłością.
Para rzadko publicznie mówi o sobie. Tym razem postanowili udzielić wywiadu magazynowi VIVA! Wojciech przyznał, że trudno było mu poderwać Marinę.
Okropnie mi się spodobała, zastanawiałem się, jak zdobyć jej numer telefonu. Jakoś mi się to udało. Trochę jednak musiałem o nią powalczyć. Nie ukrywam tego - przyznał
Artystka także opowiedziała o swoich obawach związku z piłkarzem.
Gdy Wojtek do mnie zadzwonił, nie wiedziałam, kim jest. Nigdy nie obejrzałam żadnego meczu, nie interesowałam się sportem. (...) Trochę zwlekałam z tym spotkaniem, bo byłam nieufna. Pomyślałam: Piłkarz? Pewnie ma mnóstwo dziewczyn i chce tylko odhaczyć, że był na randce z Mariną. Miałam więc dystans do tej znajomości
Wojciech jednak ani myślał się poddawać.
Nie dziwię się, że tak podejrzewałaś, bo istnieje stereotyp piłkarza – króla życia (...) Bardzo chciałem się pokazać z takiej strony. Myślę, że mam zdecydowanie więcej do zaoferowania kobiecie niż pieniądze, dlatego chciałem pokazać Marinie prawdziwego siebie i szczerze otworzyć się przed nią. Już po pierwszych kilku spotkaniach czułem, że nadajemy na tej samej fali, że to fajna, wartościowa dziewczyna. Pomyślałem: Niech pozna mnie lepiej i wtedy zobaczymy, jak to się dalej rozwinie
Marina przyznała jednak, że była zaskoczona zachowaniem Wojtka.
Wojtek mnie zaskoczył. Okazało się, że jest zupełnie inny, niż można byłoby się spodziewać. Ujęło mnie w nim przede wszystkim to, że jest taki normalny i ma w sobie tyle ciepła, dobroci, romantyzmu i szacunku dla ludzi, a pieniądze go nie zdeprawowały - mówiła
Taka miłość zdarza się naprawdę rzadko.