Marika: Spędziłam tyle czasu myśląc, że mam najbrzydszy. Tak fatalny, że jak tylko będę miała dość pieniędzy to go zoperuję
Piosenkarka szczerze o operacjach plastycznych.
Michał Gołębiowski
Marika nie zawsze była tak pewna siebie jak teraz. Nie ukrywa, że nie tak dawno miała sporo kompleksów. O tym, czego najbardziej się wstydziła opowiedziała w wywiadzie dla magazynu Sens.
Spędziłam tyle czasu myśląc, że mam najbrzydszy nos świata. Tak fatalny, że jak tylko będę miała dość pieniędzy, to go zoperuję. Chirurgia plastyczna jest dziś jak wizyta u dentysty. Dziś wiem, że nie mam najpiękniejszego nosa, ale on jest mój! I teraz jestem w stanie powiedzieć "Boże, dziękuję ci za ten nos, ile on mnie nauczył..." - powiedziała.
Piosenkarka stara się skupić na innych rzeczach, niż na wyglądzie.
Dla mnie w tej chwili najważniejsze w życiu to jest… no jestem ja. Tylko nie to, żeby mi było dobrze, jako ciału, żeby się nachapać. Tylko, żeby właśnie się pozbyć tego balastu, tych przyziemnych pragnień. W tej chwili, bo to jest świeża sprawa z tym moim poszukiwaniem duchowym, w tej chwili dla mnie najważniejsze jest nauczyć się żyć trochę bez ciała - wyjaśniła.
Na dowód tego, że pokonała kompleks nosa, w sesji okładkowej pozowała... bokiem. Naszym zdaniem ma świetny profil!