Marcin Najman uderzył w Kubę Wojewódzkiego. Wypomniał mu wpadkę
Marcin Najman nie mógł przejść obojętnie obok ostatniej wpadki Marcina Gortata. W sieci opublikował nagranie, w którym bezlitośnie wyśmiewa byłego koszykarza za brak znajomości tabliczki mnożenia. Teraz oberwało się też Kubie Wojewódzkiemu. Poszło o historię.
Marcin Gortat wystąpił niedawno w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski", gdzie otworzył się na wiele osobistych tematów. Opowiadał m.in. o swojej karierze w NBA, relacji z ojcem i fascynacji wojskiem. Poruszył również kwestie polityczne, co wywołało spore poruszenie w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o swoich marzeniach. Na czym jej zależy najbardziej?
Marcin Najman o Gortacie: "Wielki Młocie"
Marcin Gortat wywołał sporą burzę swoimi wypowiedziami politycznymi. Otwarcie skrytykował wyborców Grzegorza Brauna i Karola Nawrockiego, sugerując, że jeśli ktoś głosował na nich, to "niech usunie jego numer telefonu". Internautów szczególnie mocno zdenerwowały komentarze w kontekście wyborców z małych miejscowości i wsi. Koszykarz stwierdził bowiem, że to właśnie oni "decydują o tym, jakie jego żona i dziecko będą mieli reguły" – co uznał za nieakceptowalne – i dodał:
Trzeba interweniować. Nie możemy sobie na to pozwolić.
Marcin Gortat został także zapytany o podstawowe fakty, m.in. ile to jest 7 razy 9. Odpowiedział niepewnie: "sześćdziesiąt… coś tam", po czym się zawahał i nie podał poprawnej odpowiedzi. Memy od razu zalały sieć, a internauci nie zostawili na nim suchej nitki. Dołączył do nich Marcin Najman, który w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zadrwił z całej sytuacji i wyśmiał sportowca słowami:
Gortat, jeżeli chcesz pouczać Polaków, to naucz się najpierw tabliczki mnożenia do 100. Wielki młocie.
Kuba Wojewódzki kontra historia. Marcin Najman nie wytrzymał
To jednak nie wszystko. W weekend, w rozmowie z dziennikarką Anną Popek, Najman na tapetę wziął także Kubę Wojewódzkiego, nazywając prezentera "Małym Młotem". Oberwało mu się za nieznajomość historii.
Wbiję też szpilkę Kubie Wojewódzkiemu, z którym się lubimy. Starałeś się "Wielkiego Młota" poprawić, a stałeś się "Małym Młotem". Chrzest Polski był w 966 roku, a ty starałeś się go naprowadzić, mówiąc 996 rok. Dopiero kolega Kędzierski prawidłowo przedstawił tę datę – usłyszeliśmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo