Marcin Hakiel broni Pauliny Smaszcz: "Ja ją po ludzku rozumiem". Nagle zaczął mówić o oszustwach i zdradach
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski rozwiedli się w 2020 roku. Początkowo ich relacje były nienaganne. Sytuacja zmieniła się, gdy Kurzajewski wszedł w nowy związek – z Kasią Cichopek. Smaszcz publicznie ujawniła, że współpracownicy z "Pytania na śniadanie" się spotykają. Po tym nastąpiła seria ataków, wymierzonych zarówno w byłego męża, jak i jego narzeczoną.
Po raz ostatni była małżonka Kurzajewskiego uderzyła w niego, gdy zabrał Cichopek do Grecji. Smaszcz oburzyła się tym, ponieważ wcześniej to ona latała do tego kraju z mężem.
Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy? Konkubiny, jeżdżą na wakacje z obecnymi facetami, w miejsca, gdzie on spędzał przez wiele lat wakacje ze swoją rodziną, swoimi dziećmi, gdzie deklarował miłość, wierność i oddanie na zawsze. To trend, czy wzorce? Obecnie pani Kasia z Maciejem spędzają wakacje na wyspie Leros, gdzie przez 15 lat całą rodziną spędzaliśmy wakacje. Dzwonią i piszą do mnie znajomi, że to samo miejsce, ten sam hotel, te same restauracje i nawet leżaki te same – napisała na Instagramie.
Działania Smaszcz sprowokowały pozwy ze strony jej oponentów (więcej tutaj).
Marcin Hakiel solidaryzuje się z Pauliną Smaszcz
Były mąż Cichopek, Marcin Hakiel, odwiedził podcast Żurnalisty. Prowadzący poruszył z nim temat ataków, jakie Smaszcz podejmowała przez ostatnie miesiące.
Nie znam pani Pauliny. Przez długi czas było mi jej żal. Wydaje mi się, że może pewnych emocji miała (w sobie) za dużo, ale ja ją po ludzku trochę rozumiem – zaczął, dodając, co mogło ją sprowokować do takich reakcji: – Bycie oszukanym, zdradzanym przez naprawdę długi czas, bo nie mówimy tu o "one night stand" (przygodzie na jedną noc).
Marcin dodał, że jednak nie zamierza robić publicznie podobnych rzeczy co Paulina.
Nie mnie to oceniać – podsumował całą sytuację.