Prawnicy ostrzegali, że tak może się to skończyć. Paulina Smaszcz z kolejnym wezwaniem. Kto i czego od niej żąda?

Paulina Smaszcz, która określa siebie mianem kobiety-petardy, nie zwalnia tempa. Choć niedawno została babcią, pokazuje, że kobieta po pięćdziesiątce może osiągnąć duże sukcesy. Niestety, czasami także musi zmierzyć się z przeszkodami na drodze do szczęścia.

Paulina Smaszcz

Lechowicz Barbara

22 czerwca 2023, 12:35

Paulina Smaszcz pozwana przez Katarzynę Cichopek

Niedawno gwiazda pokazała pozew, który otrzymała od Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Kobieta-petarda skomentowała to w sposób, do jakiego nas przyzwyczaiła - od razu i pokazując wszystko. Niestety, dosłownie wszystko. Na filmie można dostrzec nazwiska świadków i ich prywatne adresy. W przypadku osób publicznych może to skutkować wieloma nieprzyjemnościami.

Kilka dni temu informowaliśmy, że Anna Mucha wezwała Paulinę Smaszcz na piśmie, do zaprzestania upubliczniania jej danych.

Dostałam dziś już przedsądowe wezwanie od Anny Muchy. Prosi mnie o zaprzestanie upublicznienia danych wrażliwych – powiedziała Paulina Smaszcz w komentarzu dla portalu Plotek.

Kąśliwie też skomentowała pismo od aktorki, która ponoć napisała imię i nazwisko byłej żony Kurzajewskiego małą literą.

Choć prawnicy ostrzegali, że takie działanie może mieć nieprzyjemne konsekwencje, celebrytka nic sobie z tego nie robiła.

Wezwanie do zapłaty dla Pauliny Smaszcz

Celebrytka pochwaliła się kolejnymi dokumentami, które otrzymała. Tym razem jeden ze współpracowników Kasi Cichopek wezwał ją do zapłaty 20 tysięcy złotych za celowe upublicznienie jego danych.

W odpowiedzi na zarzuty pani Pauliny Smaszcz, oświadczam, że nie jest prawdą, jakoby otrzymała ona od mojego klienta pozew. W chwili obecnej otrzymała jedynie wezwanie do przedsądowej zapłaty zadośćuczynienia za celowe upublicznienie danych osobowych mojego klienta. Oczywiście w przypadku braku stosownej reakcji ze strony Pani Smaszcz na przedmiotowe wezwanie do polubownego zakończenia sprawy, mój mocodawca będzie zmuszony dochodzić ochrony przysługujących mu praw na drodze postępowania sądowego - dowiadujemy się z komentarza prawnika dla serwisu Pudelek.

Wezwanie dotyczy zapłaty na rzecz organizacji charytatywnej, więc osoba, która twierdzi, że została poszkodowana, nie żąda pieniędzy dla siebie. W nagraniu Paulina komentuje jednak, że pieniędzy niektórym nigdy dość.

Czy na tym sprawa się zakończy, czy strony spotkają się w sądzie?