Marcin Gortat spotkał się w SĄDZIE z Patrykiem Vegą. Poszło o filmy reżysera
Marcin Gortat to już nie tylko były koszykarz, ale także i biznesmen. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o swoich kontaktach z Patrykiem Vegą. Współpracowali przez kilka lat, jednak obecnie są w konflikcie. Ten skończył się... w sądzie.
Marcin Gortat to bez wątpienia jeden z najlepszych polskich koszykarzy w historii. Przez lata związany był z NBA, gdzie zarobił fortunę, a teraz może liczyć na równie wysoką emeryturę. Sportowiec od lat inwestuje, żeby mnożyć zarobiony na parkiecie kapitał. Przez lata Gortat inwestował w filmy Patryka Vegi. Jak ujawnił w rozmowie z Piotrem Kędzierskim i Kubą Wojewódzkim, początkowe inwestycje przyniosły zyski, jednak późniejsze projekty stały się źródłem ich konfliktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kret o relacjach z bratem. Dlaczego nie mają kontaktu?
Marcin Gortat opowiedział o relacji biznesowej z Patrykiem Vegą. Ich współpraca skończyła się w sądzie
Gortat w podcaście "WojewódzkiKędzierski" przyznał, że początkowo współpraca z Vegą była korzystna i układała się wyśmienicie. Koszykarz przyznał, że zarobił na trzech pierwszych filmach, jednak z każdym kolejnym reżyser miał nie dotrzymywać umów i sytuacja diametralnie się zmieniła. Vega miał odejść od ich wspólnego partnera biznesowego, co ostatecznie spowodowało, że sportowiec złożył przeciwko niemu kilka pozwów. Koszykarz podkreślił, że obecnie sprawy sądowe są w toku, a sytuacja jest dość skomplikowana.
Dzisiaj jesteśmy w sądzie z Patrykiem. To niedowiezienie tego, na co się umawialiśmy. (...) Tam jest dużo pozwów. Te sprawy się toczą. Tam jest już jedna instancja. On ma katastrofalny czas. Były pewne filmy — nie tyle, co fajne, ale dało się to obejrzeć. Nie jestem ekspertem filmowym, ale uwierzyłem mu — zdradził Gortat.
Marcin Gortat nie ma najlepszego zdania o Patryku Vedze. Wspomniał o jego opinii w środowisku filmowym
W rozmowie ze wspomnianymi dziennikarzami Gortat nie ukrywał swojego rozczarowania współpracą z Vegą. Koszykarz powołał się na rzekomo trudne relacje Vegi z innymi osobami z branży filmowej. Zwrócił uwagę na sposób, w jaki reżyser traktował współpracowników, co miało wpływ na jego decyzję o zakończeniu współpracy.
Potem jak się dowiadujesz, w jakiej formie robi pewne filmy, to zdajesz sobie sprawę, że to nie ma sensu i nie ma szans dalszego działania. (...) Poczytajcie sobie, jak traktował operatorów, ludzi na planie, jak z wieloma aktorami się żegnał - dodał enigmatycznie Gortat.