Marcin Gortat poróżnił się z przyrodnim bratem. Robert wyjawił rodzinne sekrety
Konflikt przybrał na sile
Robert Gortat to przyrodni brat koszykarza. W obszernym wywiadzie z magazynem "Fakt" wyjawił, że Marcin Gortat nie jest bez skazy. Twierdzi, że koszykarza nie obchodzi rodzina, a w szczególności chory ojciec, Janusz Gortat, polski bokser i dwukrotny brązowy medalista olimpijski. Nie utrzymuje kontaktu z ojcem, nawet telefonicznego.
Niestety tata ma z nim coraz gorsze relacje. Serce go boli, że jego syn tak postępuje. On nie ma nawet czasu, aby zadzwonić do ojca - powiedział Robert w "Fakcie"
Jak twierdzi przyrodni brat Marcina, chory ojciec nie dostaje pomocy od bogatego syna. Marcin miał mu kupić samochód i mieszkanie, ale na skończyło się tylko na obietnicach.
Kolejna sprawa to jego obietnice. Obiecał tacie, że kupi mu samochód, mieszkanie... Chwali się tym, że flotę samochodów, w tym ferrari, mercedes, czy bmw, a nie potrafi tacie podarować auta za 20-30 tysięcy dolarów. Taki prezent to dla Marcina to nic - twierdzi Robert
Brat Marcina zdecydował się zabrać głos, bo ma żal do mediów, że wykreowały Marcina na idealnego mężczyznę i dobrego człowieka.
Zabieram głos, bo żal mi mojego taty. Wkurzam się, gdy słyszę o tym, jaki Marcin jest dobry. Media wykreowały go na człowieka bez skazy, a tak wcale nie jest. Śmieszy mnie, gdy słyszę, że Marcin ma wielkie serce i pomaga bezinteresownie. On przecież na tym zarabia.- twierdzi Robert
Na poczatku kariery ojciec bardzo wspierał Marcina. Nie tylko mentalnie, ale i finansowo. Robert twierdzi, że Marcin teraz powinien się odwdzięczyć ojcu.
Tata zasłużył na to, aby godnie go traktował i odwdzięczył mu się również finansowo. Tata dużo pomagał mu na początku jego kariery. Gdy Marcin miał problemy, to tata dał mu sporo pieniędzy. Do dzisiaj Marcin mu ich nie zwrócił - powiedział Robert
Robert uważa, że słynny i wychwalany przez media tatuaż z wizerunkiem ojca to działanie czysto PR-owe. Marcin Gortat, by uhonorować swojego ojca na piersi wytatuował sobie jego podobiznę.
Według mnie tatuaż zrobił pod publikę - powiedział Robert
Marcin Gortat nie odniósł się do wywiadu przyrodniego brata.
Robert i Janusz Gortat byli gośćmi programu Dzień Dobry TVN, w 2009 roku. Wtedy nie było mowy o konfliktach. Twierdzili, że są dumni z brata a syna oraz wspierają go w NBA. Myślice, że to próba zaistnienia medialnego, czy nagła eskalacja konfliktu?
Fot. Screen z Dzień Dobry TVN[/caption]
Fot. screen z superexpress.pl[/caption]
Fot.akpa[/caption]