Marcela Leszczak ujawniła, jak wygląda jej życie po ROZSTANIU. Tak dogaduje się z Koterskim
Po głośnym rozstaniu z Michałem Koterskim i niedawnym złożeniu pozwu rozwodowego, Marcela Leszczak zabrała głos. Opowiedziała o niezależności, synu i o tym, dlaczego zamiast wojny wybrała porozumienie. — Życie toczy się dalej — mówiła bez wahania.
Marcela Leszczak i Michał "Misiek" Koterski tworzyli jeden z najbardziej burzliwych związków w polskim show-biznesie – poznali się w 2016 roku, szybko się zaręczyli i zostali rodzicami syna Fryderyka. Para wielokrotnie przeżywała kryzysy i już wcześniej rozstawała się, by później próbować jeszcze raz odbudować relację. W 2024 roku wzięli ślub, jednak nie udało im się przetrwać kolejnego przesilenia – we wrześniu 2025 roku Leszczak potwierdziła definitywne rozstanie i złożenie pozwu rozwodowego.
Marcela Leszczak potwierdza rozstanie z Miśkiem Koterskim. Będzie rozwód?
Marcela Leszczak ujawnia, jak leczy serce po rozstaniu z Miśkiem Koterskim
Jak po rozstaniu radzi sobie Marcela Leszczak? Była partnerka Miśka Koterskiego nie ogląda się za siebie i układa sobie życie na własnych zasadach.
Życie toczy się dalej, a ja jestem jednostką niezależną i kontynuuję to życie. Mam syna, którego wychowuję. Realizuję swoje marzenia, podróżuję, zdobywam szczyty, tak jak mi się udało przedwczoraj – opowiadała w programie "Mówię wam", zdradzając, że jej pierwszym górskim doświadczeniem była Sarnia Skała.
Leszczak przyznała, że dobrze czuje się w swoim towarzystwie, a rozstania nie traktuje jako klęski, lecz jako pewien etap.
Nie rozpatrywałabym tego w kategoriach porażki. Po prostu takie jest życie.
Marcela Leszczak szczerze o rodzinie patchworkowej z Miśkiem Koterskim
Teraz, najważniejszy dla modelki pozostaje syn, Fryderyk. Relację z eks stara się budować na porozumieniu i wzajemnym szacunku.
Mamy cudownego syna. Dalej jesteśmy rodziną i priorytetowo traktuję to, żeby umieć się dogadać i mieć najlepsze relacje, bo Fryderyk to Michał, a Michał to Fryderyk, i już całe nasze życie będzie tak wyglądało.
Celebrytka nawiązała do swoich przeszłych doświadczeń, zestawiając je z obecną sytuacją. Według niej rozwód nie musi oznaczać wojny:
Różnie bywa to w związkach, ale ja powiem taką prywatną rzecz. Moi rodzice się rozwiedli, ja byłam świadkiem tego. Wiem, że można rozstać się w dobrych relacjach, bo tak moi rodzice zrobili, więc my też tak. Życie toczy się dalej, pozostajemy w dobrych relacjach. Michał jest super tatą i bardzo fajnym kumplem.