Małgorzata Socha w ogniu krytyki za to, co pokazała w czasie strajku kobiet. „Masz w ogóle jakieś granice?”
MałgorzataSocha zadebiutowała w wieku osiemnastu lat w serialu Złotopolscy. W międzyczasie mogliśmy zobaczyć ją w filmie To my Waldemara Szarka. Jakiś czas później zdecydowała się na studia na Akademii Teatralnej w Warszawie. W 2003 roku zaczęła pracę w Teatrze Telewizji, wcielając się w sztuce w tytułową Ankę.
07.11.2021 | aktual.: 07.11.2021 19:30
Widzowie pokochali ją za rolę Zuzanny Hoffer w Na Wspólnej. To właśnie ta produkcja przyniosła jej ogromną popularność. Od tamtego czasu nie może odpędzić się od zawodowych propozycji. Regularnie pojawia się w kolejnych produkcjach czy kampaniach reklamowych, dzięki którym nie pozwala zapomnieć o sobie ani na chwilę. 41-latka została twarzą sklepu meblowego. W spocie występuje u boku Ewy Kasprzyk, a billboardy z ich twarzami zdobią centra miast w całej Polsce.
Małgorzata Socha jest idealnym przykładem na to, że można połączyć karierę z macierzyństwem. W wieku nastoletnim, poznała swojego obecnego męża, Krzysztofa Wiśniewskiego, któremu urodziła trójkę dzieci: Zosię, Basię i Stanisława.
Aktorka uwielbia pokazywać swoją codzienność w social mediach. Na Instagramie śledzi ją ponad milion osób. Aby stale poszerzać swoje grono odbiorców, niemal codziennie publikuje post. Ostatnio pochwaliła się ogromnym bałaganem w pokoju dzieci. Na zdjęciach widać porozrzucane lalki, maskotki i inne zabawki. Gwiazda nie ukrywała, że ten widok ją przytłoczył:
Małgorzata Socha w ogniu krytyki
Małgorzata Socha nie zawsze jednak idealnie trafia ze swoimi postami. Wczoraj odbył się marsz pod hasłem Ani jednej więcej, który miał upamiętnić śmierć 30-letniej Izy z Pszczyna. Protestujący chcieli również zwrócić uwagę na skutki zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Na ulicach Warszawy pojawił się tłum gwiazd, które dołączyło do walczących kobiet. Aktorka w tym czasie postanowiła opublikować sponsorowany post. Gwiazda reklamowała cukierki, co nie spodobało się internautom:
Aktorka nie odniosła się do zarzutów. Postanowiła usunąć komentarze, a po kilku godzinach opublikowała kolejny post, w którym wyraziła poparcie dla kobiet, które protestowały:
Uważacie, że przesadziła?