Małgorzata Ostrowska-Królikowska miała 17 lat, gdy poznała męża. Ten ją zdradził, ale mu wybaczyła
Małgorzata Ostrowska-Królikowska zyskała serca widzów dzięki roli Grażynki w "Klanie". Prywatnie przed ponad 30 lat była żoną Pawła Królikowskiego, z którym ma gromadkę dzieci. Małżonkowie pozostali ze sobą mimo poważnego kryzysu, z którym kiedyś musieli się zmierzyć.
22.10.2024 06:00
Małgorzata Ostrowska-Królikowska urodziła się 22 października 1964 roku w Opolu Lubelskim. Największą popularność przyniosła jej rola Grażyny Lubicz w "Klanie", w którym gra od 1997 roku. Debiutując w serialu, miała już dwóch synów z Pawłem Królikowskim, z którym później doczekała się jeszcze trójki dzieci. Z aktorem tworzyła jedną z najbardziej lubianych przez telewidzów par show-biznesu. Ich małżeństwa nie złamał nawet romans, z którego Królikowskiemu urodził się syn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski – historia związku
Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski poznali się na egzaminach na Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Ona była tuż przed osiągnięciem pełnoletności, on miał 21 lat. Aktor w wywiadzie dla "Gali" wskazał, że w przyszłej żonie zakochał się od pierwszego wejrzenia. Powiedział:
Kiedy zobaczyłem Małgośkę po raz pierwszy, była wiosna, pachniały magnolie. Pomyślałem: "To na nią właśnie czekałem". I zacząłem ją podrywać.
Zabieganie o serce koleżanki ze studiów nie było łatwe, zwłaszcza że ta długo traktowała go jedynie jako przyjaciela. Paweł Królikowski w rozmowie z redakcją "Faktu" opowiadał:
Ja przystojny nie byłem i musiałem zabiegać o tę pierwszą randkę wielokrotnie. A jak już się spotkaliśmy, to mi się wydawało, że to randka, a tak naprawdę ta pierwsza właściwa była dopiero po jakimś czasie.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska w wywiadzie dla "Gali" wspomniała, że Paweł Królikowski zabiegał o nią "niekonwencjonalnie". Wskazała:
Na przykład przynosił mi... spodnie do cerowania. Ale także pisał dla mnie wiersze.
W końcu poszli na pierwszą randkę. Udali się do ZOO, gdzie obserwowali zwierzęta, co polecił im jeden z wykładowców na studiach. Małgorzata Ostrowska-Królikowska na łamach "Faktu" wyjaśniła:
Obserwowaliśmy małpy w klatkach i inne zwierzęta, a potem musieliśmy to na scenie wykorzystać.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska ma piątkę dzieci. "To się po prostu działo"
Małgorzata Ostrowska-Królikowska w cytowanym wywiadzie wskazała też, że Paweł Królikowski ujął ją "serdecznością i ciepłem" oraz tym, że "potrafił wszystko zorganizować" i był "bardzo energiczny". W końcu zostali parą, w 1987 roku ukończyli studia, w następnym roku się pobrali, a w 1989 roku urodził im się syn, Antoni. W kolejnych latach powitali na świecie jeszcze czwórkę dzieci: Jana (w 1992 roku), Julię (w 1999 roku), Marcelinę (w 2002 roku) i Ksawerego (w 2007 roku). Ostrowska-Królikowska kiedyś w wywiadzie dla "Gali" stwierdziła, że nigdy nie zastanawiała się nad tym, dlaczego ma tak liczne potomstwo, bo "to się po prostu działo". Dodała:
Od zawsze wiedziałam, że rodzina i posiadanie dzieci są dla mnie najważniejsze. Nie miałam żadnych wątpliwości w tej kwestii, mój mąż też nie miał i to mobilizowało nas, młodych, do działania. To pragnienie dużej rodziny tak nas ustawiło, że wszystko zaczynało się powoli układać.
Gwiazda "Klanu" w tym samym wywiadzie podkreśliła, że z uwagi na kolejne ciąże "przeszło jej koło nosa parę ról", ale "nie było to dla niej dramatem". Przy okazji opisała siebie jako "bardzo egoistyczną matkę, bo robi to, co uwielbia". Opowiedziała także o nie najłatwiejszych początkach macierzyństwa i życia z Pawłem Królikowskim:
Zaczynaliśmy z mężem od zera. Nikt nam nie pomógł, nikt nam nic nie dał. Ale nas to nie osłabiało. Wręcz przeciwnie – ten start od zera bardzo nas mobilizował. Wiadomo, że na początku były ogromne kłopoty finansowe. Mieszkaliśmy z Pawłem w garderobie w teatrze.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski byli razem mimo kryzysów. "Były bardzo trudne chwile"
Małgorzata Ostrowska-Królikowska nie kryła się z tym, że w jej małżeństwie z Pawłem Królikowskim nie zawsze było kolorowo, ale za każdym razem wspólnie wychodzili z kryzysów, bo mocno się kochali. W cytowanym wywiadzie dla "Gali" podsumowała:
Były bardzo trudne chwile. Bez propozycji zawodowych, ale za to z rachunkami do zapłacenia i dziećmi, wobec których trzeba było trzymać pion. Ale zawsze wiedziałam, że nasz związek warto ratować, że to mężczyzna, o którego warto walczyć. Mocny, bo utalentowany. I słaby, jak to facet. Ale to ojciec moich pięciorga dzieci.
Paweł Królikowski w jednym z wywiadów dla "Gali" wspomniał o jednym kryzysie, który przeżył z żoną. Miał on miejsce w 2000 roku, kiedy aktor kręcił program "To twoja droga" dla TVP. W tym okresie rzadko bywał w domu i nadużywał alkoholu. Powiedział:
Wziąłem na siebie zbyt dużo obowiązków, a zbyt mało miałem dla siebie: czasu, momentu na odpoczynek, pieniędzy. Nonsens. Sprowadziliśmy się do Warszawy, żeby tu zacząć nowe życie, a tymczasem jeździłem do Wrocławia, by na zlecenie Dwójki tam robić programy. Jak się jeździ na zdjęcia, po 20 dni w miesiącu jest się poza domem, mieszka w jakichś hotelach, to wieczorem ekipa się zbiera, żeby strzelić jednego drinka, dwa, trzy. Do czasu wszystko jest normalne. Ale ponieważ dzieje się to codziennie, staje się złym obyczajem. (...) Myślałem: "Dam radę, jestem energetycznym, rozrywkowym facetem, lubię towarzystwo, nic mi nie będzie". Jednak przeliczyłem się. (...) Dlatego powiedziałem: "Koniec. Rezygnuję z roboty, muszę odzyskać spokój".
Małgorzata Ostrowska-Królikowska niechętnie poruszała ten temat w wywiadzie. Komentując wspomnienia męża, podsumowała:
Nie chcę o tym rozmawiać, bo mnie to bardzo dużo kosztowało. A wiedziałam, że temu trzeba jakoś podołać. Wiedziałam, że to nie jest facet na stracenie i że musimy sobie jakoś poradzić. I byłam pewna, że ten problem uda nam się wspólnie rozwiązać.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska wybaczyła mężowi zdradę. "Bolało, ale to była dobra decyzja"
Największym sprawdzianem dla małżeństwa aktorów był romans Pawła Królikowskiego, z którego ma syna, Macieja. Małgorzata Ostrowska-Królikowska wybaczyła mężowi zdradę, o czym więcej opowiedziała w wywiadzie dla "Twojego Stylu", mówiąc:
Pamiętam tamtą trudną rozmowę i jego wzrok. Nie chciał rozbijać naszej rodziny. Nie wiedział, co robić. Powiedziałam: "Dziecko niczemu nie jest winne. Musimy otoczyć je wspólnie miłością". Mąż przywoził później swojego syna do nas. Ułożyliśmy się wszyscy z tą sytuacją, wybaczyłam zdradę. Czy bolało? Tak. Ale gdy po śmierci Pawła nasza córka Julka powiedziała: "Mamo, jestem ci wdzięczna, że wybaczyłaś tacie i przyjęłaś go z powrotem do domu", wiedziałam, że to była dobra decyzja. Gdybym szukała odwetu, byłabym dziś zgorzkniałą kobietą. Zemsta i złość to niedobrzy doradcy.
Kilka lat temu wcześniej w wywiadzie dla "Gali" nie kryła się z tym, że musiała zaakceptować fakt, iż jej mąż jest kobieciarzem. Powiedziała:
Kiedyś nazywałam Pawła "Dżolero", bo denerwowało mnie, że zabiega o względy kobiet. Teraz już się tym nie przejmuję, bo zrozumiałam, że jest po prostu tak skonstruowany psychicznie i że ta jego słabość wcale nie zagraża naszemu związkowi.
On sam próbował się wytłumaczyć, mówiąc, że "uwielbia kobiety" i "jest człowiekiem bardzo emocjonalnym", który "nie umie przejść obojętnie wobec urody jakiejś koleżanki".
Małgorzata Ostrowska-Królikowska: "Rodzina dała mi wszystko"
Małgorzata Ostrowska-Królikowska często powtarza, że rodzina jest dla niej najważniejsza, a prowadzenie domu sprawia jej przyjemność i pomaga odreagować trudniejsze chwile. W wywiadzie dla "Gali" podsumowała:
Rodzina dała mi wszystko. To jest mój świat, innego sobie nie wyobrażam. Stałam się w niej pełnym człowiekiem. (...) Zawsze sobie myślałam, że miłość, rodzina, dzieci, to jest dążenie do pełni człowieczeństwa.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska pod koniec lutego 2020 roku została wdową. W wywiadach po śmierci męża powtarzała, że trudny czas przetrwała dzięki wierze w Boga. Miała także ogromne oparcie w dzieciach, z którymi próbuje pielęgnować pamięć po Pawle Królikowskim. W wywiadzie dla "Gali" powiedziała:
Wszyscy staramy się tak żyć, żeby nie gasić ducha. Żeby Paweł cały czas był częścią naszego życia. Tego by chciał.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska od kilku lat jest babcią, przy czym pierwszego wnuka dał jej Jan Królikowski (ma syna z Joanną Jarmołowicz), a kolejną dwójkę – Antek Królikowski (ma syna z Joanną Opozdą i córkę z Izabelą Banaś).