Małgorzata Kożuchowska i Tamara Arciuch o swoim konflikcie na planie "Drugiej Szansy". Padły skrajnie różne odpowiedzi
Już w najbliższy poniedziałek na ekranach stacji TVN zostanie wyemitowany 1 odcinek jednego z największych hitów wiosennej ramówki - serialu Druga Szansa. W głównej roli zobaczymy Małgorzatę Kożuchowską, która tym razem wcieli się w dominującą agentkę gwiazd.
Przy okazji promocji filmu w mediach nie przestawano pisać o rzekomym konflikcie aktorki z Tamarą Arciuch, która także występuje w produkcji. Podobno gwiazdy unikają się na planie zdjęciowym i krótko mówiąc - nie przepadają za sobą.
Wczoraj podczas konferencji prasowej serialu pojawiła się idealna okazja do tego, aby dowiedzieć się z głównego źródła, jak wyglądają ich relacje. Odpowiedzi Małgorzaty i Tamary? Skrajnie różne!
To wyssana z palca historia. Rozumiem, że to była próba kontrowersyjnego PR-u, moim zdaniem nieudana. Myślę, że ci, którzy śledzą trochę to, co się dzieje w życiu aktorów to wyczuli, że to jest grubymi nićmi szyte i jest to nieprawdziwa historia. Ja uważam, że wypuszczenie takich kaczek niczemu nie służy i jestem jednak za pozytywnym PR-em i opowiadaniem pozytywnych i dobrych historii. - powiedziała Małgorzata.
A jak skomentowała sytuację jej "rywalka"?
Będę się biła z Małgosią to chyba oczywiste. Widziałyśmy się na planie raz i naprawdę było strasznie. W garderobie minęłyśmy się raz. Dorota Williams musiała szyć i kupować wszystko od nowa bo pobiłyśmy się (śmiech). Ja z Małgosią znam się już parę lat i pracowałyśmy razem i miałyśmy naprawdę dużo scen razem, więc poznałam ją w pracy, poznałam jej profesjonalizm, to, jaką jest koleżanką, jak wspaniale partneruje w pracy. Ma mnóstwo energii i pomysłów, jak rozegrać daną scenę. Tylko z kimś takim grać!
Na potwierdzenie swojej sympatii aktorki pozowały na ściance w czułym przyjacielskim uścisku :)
Przypomnijmy, że Małgorzata i Tamara grały razem między innymi w serialu M jak Miłość, w którym były siostrami. Nic dziwnego, że tak bliskie relacje przeniosły się na ich życie prywatne.
Lubicie ten duet?