Maję Hyży czeka kolejna operacja. Załamana nadaje prosto ze szpitala
Maja Hyży od miesiąca mierzy się z kłopotami zdrowotnymi, o których informuje swoich obserwatorów na Instagramie. W piątek poddała się kolejnej – tym razem nieplanowej – operacji, po której będzie musiała przez jakiś czas pozostać w szpitalu. "Nie chcę nawet o tym myśleć" – powiedziała.
Maja Hyży od lat zmaga się z chorobą Otto-Chrobaka, przez którą w grudniu ubiegłego roku przeszła kolejną w życiu operację wymiany zużytej endoprotezy biodra na nową. Od miesiąca dzieli się szczegółami swoich zmagań zdrowotnych na Instagramie, by dać swoim obserwatorom znać, co się z nią dzieje i jak się czuje. Po kilku dniach, które było już z nią lepiej, znów trafiła do szpitala i wszystko wskazuje na to, że długo z niego nie wyjdzie, co kompletnie ją załamało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Halinę Frąckowiak o jej emeryturę. "Nie jest wysoka"
Kolejna operacja Mai Hyży. "Mam już po korek wszystkiego!"
Maja Hyży w czwartkowe popołudnie poinformowała, że znów trafiła w ręce lekarzy. Nie kryła się z tym, że nie już siły z kolejnymi przeciwnościami. Powiedziała:
Nie płaczę, bo już chyba wszystkie łzy, które miałam wylać, to wylałam. Teraz to już się śmieje i bardziej jestem wku**iona, mam już po korek wszystkiego!
ZOBACZ TEŻ: Maja Hyży opowiedziała o operacji biustu w śniadaniówce. "Oczywiście nie powinnam o tym mówić..."
Celebrytka wskazała, że przez ostatnie kilka dni czuła się dobrze, ale z powodu zarażenia się bakterią czeka ją niespodziewana operacja. Wskazała:
Zaraziłam się bakterią (nieważne, jaką), stąd też operacja, bo trzeba wyczyścić wszystko, co się dzieje z moją nogą. A dzieją się rzeczy dziwne, a moja noga wygląda trochę jak ze "Stranger Things".
Maja Hyży może wyjść ze szpitala albo w poniedziałek lub wtorek, ale jest też świadoma, że jej pobyt w placówce może się wydłużyć. Wyjaśniła:
Jeżeli będę musiała dożylnie dostawać antybiotyk, to będę musiała tutać być tydzień do dwóch tygodni.
Złe przeczucia celebrytki sprawdziły się w piątkowy ranek, kiedy to Maja Hyży dowiedziała się, że będzie musiała przyjmować antybiotyk dożylnie. Wyraźnie załamana swoją sytuacją i wizją kolejnego pobytu w szpitalu, powiedziała na Instagramie:
Lekarz już mnie poinformował, że będę miała terapię dożylną po operacji, co wiążę się z tym, że muszę tutaj siedzieć – przy dobrych wiatrach – z tydzień, więc jest hardcore. Nie chcę nawet o tym myśleć. Rzygam już tym wszystkim!
Maja Hyży tuż przed godziną 13:00 poinformowała, że właśnie idzie na operację.