Maja Ostaszewska nie gryzie się w język. Mówi wprost o polskich szkołach. "To jest koszmar, dzieci są zadręczone"
Maja Ostaszewska ma dzieci w wieku licealnym. Aktorka uważa, że polski system edukacji kuleje. "Jest jeszcze wiele do zrobienia".
17.06.2024 21:55
Maja Ostaszewska to wzięta aktorka, która ma na koncie wiele spektakularnych ról. W młodzieńczych latach zagrała m.in. w filmie "Lista Schindlera". Artystka wychowywała się w buddyjskiej rodzinie i w tym nurcie żyje do dziś. Zapytaliśmy Maję, co myśli o polskim szkolnictwie.
Maja Ostaszewska o polskiej edukacji
Jak Maja Ostaszewska ocenia obecny poziom nauczania w szkołach?
Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. (...) Na pewno dzieci i program był przystosowany w pierwszych klasach podstawówki do tego, żeby dzieci zaczęły wcześniej. Moje dzieci na początku nie miały żadnego problemu, ale z mojej perspektywy mamy, to co się dzieje w 7, 8 klasie podstawówki to jest koszmar. Te dzieci są zadręczone, mają tak gigantyczną ilość zadań domowych.
Maja słusznie zauważyła, że egzaminy, od których zależy przyszłość uczniów, wymagają wielu przygotowań. To zabiera im czas na realizowanie się w zajęciach poza szkołą.
Te, które chcą się dostać do najlepszych liceów, w ogóle nie mają czasu na chwilę oddechu, na to żeby się ponudzić, bo wiadomo, że mózg tak funkcjonuje, że wtedy kiedy pozornie się nic nie dzieje, przychodzą nam do głowy nasze kreatywne pomysły, więc jest dużo do zrobienia.
Maja Ostaszewska o dzieciach
Zapytaliśmy też, jak jej dzieci odnajdują się w tym systemie? Aktorka przyznała, że jest zadowolona ze szkoły, do której uczęszczają jej pociechy.
Moje dzieci są akurat w szkole, którą cenię za otwartość i takie podejście, że edukacja owszem, ale to też jest taki moment na budowanie relacji w grupie, na odnajdywanie samych siebie więc nie narzekam.