NewsyMaja Hyży poroniła: "Walcząc o swoich synów, straciłam Ciebie". W długim wpisie przekazała druzgocące wieści

Maja Hyży poroniła: "Walcząc o swoich synów, straciłam Ciebie". W długim wpisie przekazała druzgocące wieści

Maja Hyży
Maja Hyży
Zuza Maciejewska
07.09.2021 22:40, aktualizacja: 08.09.2021 00:25

Maja Hyży od 2013 roku jest na fali popularności. Wówczas zgłosiła się do X-Factora. Chociaż go nie wygrała, przyniósł jej spore grono fanów, które zaczęło śledzić jej poczynania. Piosenkarka od wielu lat spełnia się zawodowo, a także wychowuje troje dzieci. Jest mamą, Aleksandra i Wiktora, z których ojcem rozstała się wiele lat temu, a także Antoniny, której tatą jest aktualny partner gwiazdy Konrad.

Córeczka Mai niedawno świętowała pierwsze urodziny. Z tej okazji rodzice urządzili jej przyjęcie urodzinowe, w którego trakcie nie brakowało pięknych dekoracji. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

Maja Hyży poroniła

Hyży prowadzi konto na Instagramie, gdzie regularnie publikuje nowe wpisy. Chociaż z reguły przekazuje szczęśliwe wieści, czasami dzieli się bolesnymi doświadczeniami. Tak jak we wtorkowy wieczór, gdy zdradziła, że straciła ciąże. Na początku wpisu ujawniła, że zarówno ona, jak i jej partner byli bardzo podekscytowani tym, że znów zostaną rodzicami:

Pamiętam ten piękny dzień kiedy kłóciliśmy się, kto wejdzie do łazienki i sprawdzi wynik. Mówiłeś, że na pewno nam się udało, bo to miłość. Byłeś tak pewny! A ja tak bardzo tego chciałam, że nie mogło być inaczej. Wbiegliśmy razem do łazienki i krzyknąłeś "Dwie". To była najszczersza radość.

Dodała, że od pierwszej chwili, gdy dowiedziała się, że ponownie zostanie mamą, pokochała maleństwo, które nosiła pod sercem:

Czuliśmy jak bardzo uszczęśliwisz Nas wszystkich. Mnie, Konrada i dzieci, które marzyły o jeszcze większej rodzinie. Czulismy, że spełniamy marzenie Nas wszystkich. Pokochaliśmy Cię jeszcze przed Twoim przyjściem na świat ... Pokochałam Cię od pierwszej chwili, kiedy dowiedziałam się, że jesteśmy jednością.

Maja Hyży napisała, że niestety nie było jej dane obserwować, jak maleństwo się rozwija, bo poroniła:

Niestety ... Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć Twoich małych rączek, ani Twoich małych nóżek. Nie zdążyłam bo Cię już ze mną nie ma ... Stres. Silne krwawienie. Karetka. Poronienie. Walcząc o swoich synów, straciłam Ciebie.

Piosenkarka podkreśliła, że każdego dnia ona i jej partner próbują udźwignąć ból po stracie dziecka:

Dziś wielki smutek. Łzy Nasze i dzieci. Rozpacz. Każdego dnia pracujemy nad tym, by udźwignąć ten ból. Nigdy o Tobie nie zapomnimy bo byłaś/eś Naszym marzeniem, ale również nie zapomnę dlaczego Ciebie z Nami nie ma, dlaczego Cię straciliśmy.

Maja Hyży dodała, że ta tragedia wiele zmieniła. Wierzy jednak, że dobro zawsze przezwycięży zło:

Ilość stresu, który na codzień muszę dźwigać, ilość nerwów doprowadziły do tego, że nie dałam rady. Ja silna babka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych nie dała rady. Ale dziś to już bez znaczenia. Jestem gotowa na wszystko. Jesteśmy gotowi na wszystko. Nie wybaczę i nie wybaczymy tego nigdy. Nie poddamy się. Wręcz przeciwnie, teraz będziemy jeszcze silniejsi i mocniejsi. Stać nas na wiele, na wiele więcej. Ta tragedia zmienia wszystko. Wierzymy, że dobro zawsze przezwycięży zło !!

Internauci w komentarzach kierują słowa otuchy:

  • Agnieszka Mrozińska: Serce mi pękło jak się dowiedziałam, ale czytając to znów płaczę. Majeczka jestem z Tobą, z Waszą całą Czwórką calym sercem.
  • Jesteś cudowna kobieta pod każdym względem, pełną ciepła, radosną i pozytywną, to widać i czuć nawet oglądając malutki kawałek Twojego/Waszego życia w tel. Bądź silną teraz!!!!
  • Pani Maju współczuję z całego serca.Będxie dobrze jak Pani mówi Miłość zwycięży i tak będzie.

My również przesyłamy słowa wsparcia w tym trudnym dla piosenkarki czasie.

Maja Hyży poroniła
Maja Hyży poroniła
Maja Hyży z dziećmi
Maja Hyży z dziećmi
Maja Hyży - VIP Cross 2021
Maja Hyży - VIP Cross 2021
Maja Hyży
Maja Hyży
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także