Maja Hyży nie wytrzymała podczas wywiadu. Poleciały łzy: "Setki argumentów, co ŹLE ZROBIŁAM"
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał szczery wywiad z Mają Hyży. Wokalistka pojawiła się w podcaście "Doktor Miłość - Asia Bobel", gdzie opowiedziała o swoich problemach i tym, z czym musi mierzyć się na co dzień. Nie zabrakło samokrytyki, ale i łez. Gwiazda nie potrafiła ukryć łez, gdy zaczęła mówić o dzieciach i powielaniu pewnych schematów. - Pewne sytuacje są silniejsze ode mnie - podkreśliła.
Dziś Maja Hyży żyje w szczęśliwym związku z Konradem Kozakiem. Para zaczęła spotykać się w 2020 roku i dziś tworzą już rodzinę. Doczekali się dwóch córek - Antoniny i Zofii. Artystka wychowuje również dwóch synów z poprzedniego małżeństwa z muzykiem, Grzegorzem Hyżym. W rozmowie z Asią Bobel wokalistka opowiedziała nieco więcej na temat swojego podejścia do ich wychowania, ale i problemów, z którymi musi borykać się na co dzień.
Maja Hyży o rozwodzie Agnieszki Kaczorowskiej i Maćka Peli
Łzy Mai Hyży. Wokalistka ma sobie wiele do zarzucenia w kwestii wychowania dzieci
Maja Hyży często dzieli się z fanami na Instagramie swoimi uczuciami. Nie ukrywa, że miewa gorsze momenty. W ostatnim czasie te były związane głównie z jej problemami zdrowotnymi. Teraz, w podcaście "Doktor Miłość - Asia Bobel" piosenkarka otworzyła się na temat dzieci. Zdradziła, że nie miała idealnego dzieciństwa i nie chce powielać pewnych zachowań, których sama doświadczyła. Mimo to, ze łzami w oczach wyznała, że są pewne schematy i sytuacje, w których robi coś zupełnie nieświadomie oraz zupełnie inaczej niż by chciała.
Teraz, jak już jestem mamą i wiem, co miałam, to staram się tego nie powielać. Pewne sytuacje są silniejsze ode mnie i płyną wręcz w mojej krwi. Mam wrażenie, że nie robię tego świadomie, a na koniec dnia, analizując już świadomie, to co się działo, zdaje sobie sprawę, że "przecież miałaś tak nie robić" - wyznała.
Maja Hyży wspomniała o wychowaniu synów i rozłące. "Bardzo często płaczę"
Hyży nie ukrywa, że ma sobie wiele do zarzucenia w kwestii wychowania dzieci. We wspomnianym podcaście wyznała, że ma problem z zapamiętywaniem dobrych momentów z dziećmi, a w jej głowie zostają same negatywne sytuacje, za które mocno się obwinia. Artystka wspomniała również o wychowaniu synów w patchworkowej rodzinie.
Jesteśmy patchworkową rodziną. Moi synowie w jednym tygodniu są u mnie, w kolejnym u ojca. Na koniec naszego tygodnia, kiedy jadą do taty, to bardzo często płaczę, bo muszę się rozstać z nimi, ale i dlatego, że doprowadziliśmy do takiej sytuacji. (...) Analizuje cały poprzedni tydzień, jak on wyglądał i zdaję sobie sprawę, ale też obwiniam siebie: "Za mało czasu spędzałaś z chłopakami, za mało z nimi rozmawiałaś, byłaś zbyt agresywna, za dużo krzyczałaś, niepotrzebna ta kara". I po prostu setki argumentów, co źle zrobiłam - dodała Hyży.