Magda Stępień dostała wyniki badań. "Ten gen był w guzie Oliwierka"
Magda Stępień została boleśnie doświadczona przez los. Dwa lata temu zmarł jej ukochany syn. Teraz modelka otrzymała wyniki swoich badań.
18.05.2024 10:27
Magda Stępień związała się z Jakubem Rzeźniczakiem, z którym miała syna, Oliwiera. Niestety, chłopiec zmarł z powodu rzadkiego nowotworu. Modelka sama musiała się obawiać o swoje zdrowie i życie, gdy lekarze znaleźli w jej organizmie zmiany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Stępień rozliczyła zbiórkę na syna
Kiedy Oliwier zachorował, lekarze w Polsce nie dawali mu szans na wyleczenie. Nadzieja znalazła się w Izraelu, gdzie modelka zabrała syna, by spróbować ocalić jego życie. Koszty terapii były ogromne i kobieta nie mogła ponieść ich samodzielnie. Jej zbiórkę wsparli internauci, wpłacając pieniądze na leczenie Oliwiera. Niestety, chłopiec zmarł.
Przez długi czas żądano od Magdy Stępień rozliczenia się z każdej zebranej złotówki. Kobieta przekonywała, że pieniądze wydała tylko na leczenie dziecka, a przypominanie jej o tej sytuacji, sprawiało jej ból. Ostatecznie jednak zamieściła w sieci rozliczenie, z którego wynika, że zawsze mówiła prawdę. To zamknęło usta internetowym hejterom.
Magda Stępień drżała o swoje zdrowie
Celebrytka przekazała kilka tygodni temu niepokojące wiadomości na temat swojego zdrowia.
Badania, które wykonałam, wykazały zmiany. Troszkę mnie to przytłoczyło. Na tę chwilę mówi się, że są łagodne. Ale wszystko wyjdzie w czasie. Czeka mnie daleka diagnostyka. Ale wierzę, że będzie dobrze. Niestety na pewne kwestie w życiu nie mamy wpływu. Stres, którego doświadczyłam, gdzieś musiał się odłożyć - napisała.
Teraz Magda Stępień poinformowała, że otrzymała wyniki bardziej szczegółowych badań. I choć nie zamierzała pokazywać dokumentów, to jednak uspokoiła swoich fanów.
Nie znaleziono u mnie mutacji genu odpowiedzialnego za raka, którego się tak bardzo bałam. Mutacja ta była znaleziona w guzie Oliwierka! Resztą wyników już nie będę się dzielić!
Stępień napisała, że wie, że jest to znak od jej zmarłego syna, którego nazywa Aniołem.
Anioł czuwa cały czas! To istny cud, przez który pokazał mi, jak bardzo mnie kocha i tęskni, choć o tym wiedziałam zawsze. Nigdy nie przestawajcie wierzyć! Cuda się dzieją naprawdę!