Magda Gessler skromnie o sobie: ''Nie czuję się boska''
Restauratorka zapewnia jednak, że jej rewolucje to niekiedy cud
Magda Guss-Gasińska
Trudno mi powiedzieć, jaka była intencja pierwszej osoby, która tak mnie nazwała, ale ja nie czuję się boska, czuję się skuteczna. Nie mam czasu na owijanie w bawełnę, na rewolucję przeznaczone są tylko cztery dni, by przeprowadzić ją w tak krótkim czasie, trzeba bezpośredniości - przekonuje restauratorka.
Magda zapewnia, że niekiedy rewolucja to prawdziwa harówa. Restaurtorka nie poddaje się jendak bo jak sama przyznaje, zamierza zmienić Polskę:
Jestem człowiekiem z pasją, którą realizuję każdego dnia. Proszę sobie wyobrazić, że na planie "Rewolucji" spędziłam do tej pory 960 dni, a w międzyczasie zajmowałam się własnymi restauracjami, projektami, franczyzą... To wszystko zabiera naprawdę bardzo wiele czasu, dlatego niektórym może się wydawać, że to pracoholizm - kokietuje. Mnie samej łączenie tych wszystkich zajęć wydaje się czasem nieprawdopodobne, ale ja nie traktuję żadnego z nich tak po prostu w kategorii pracy. Wkładam w Polskę swoją najlepszą energię. Naprawdę chcę zmieniać nasz kraj - zapewnia znana kucharka.
Przeczytaj też: Magda Gessler musi udowadniać, że potrafi gotować