Maciej Maleńczuk o skandalu na próbie w Opolu. Nagle zaatakował Stachursky'ego
Maciej Maleńczuk mocno zdenerwował się podczas próby w Opolu, a z jego ust posypały się przekleństwa. Muzyk wyjawił nam powód swojego zachowania. Nieoczekiwanie także zaatakował Stachursky'ego, zarzucając mu plagiat.
Podczas próby przed koncertem "Superjedynek" w Opolu miało miejsce niemałe zamieszanie. Maciej Maleńczuk przerwał próbę, zdenerwowany na brak swojego ulubionego mikrofonu. "Ten mikrofon mnie ultrawk****a. Denerwuje mnie ten stojak, muszę patrzeć k****a pod nogi. Dawać mi tu mój. Jak się nie da? Co się nie da? Nie w******j mnie" – wołał ze sceny do obsługi technicznej. Jak skomentował swoje zachowanie?
Maciej Maleńczuk o próbie przed festiwalem w Opolu
Nasza reporterka, Karolina Motylewska, spytała muzyka, jak podoba mu się Opole w tym roku.
Nudy, trzeźwość... - odparł krótko Maleńczuk.
Wokalista odniósł się też do wydarzeń podczas próby, kiedy to przeklinał i krzyczał na obsługę.
Wszyscy mnie o to pytają. Chodzi o to, że jestem przyzwyczajony... Mam swoje lata i mam pewne nawyki. Od ładnych paru lat używam takiego profesjonalnego mikrofonu nagłownego, a oni chcieli mi odebrać tę przyjemność i postawili mi mikrofon na stojaku. Ja się od tego kompletnie odzwyczaiłem i chciałem, żeby było po mojemu. A czasem, żeby było po mojemu, to trzeba podnieść głos. Nie idę na ustępstwa - stwierdził w rozmowie z naszym portalem.
Maciej Maleńczuk odniósł się też do plotek o tym, że przez jego zachowanie inne próby były opóźnione. Piosenkarz stanowczo zaprzeczył tym informacjom.
To nieprawda. Absolutnie dementuję. Nigdy się nie spóźniamy i nigdy nie przeciągamy swoich prób. Skończyliśmy próbę dziesięć minut przed czasem. Więc bardzo proszę nie siać defetyzmu i nie nakręcać hejtu, bo już były komentarze: "I to jest właśnie ta ryża ekipa" - kontynuował.
Maciej Maleńczuk nagle zaatakował Stachursky'ego
Maleńczuk opowiedział o swoich wymaganiach przed koncertem. Okazuje się, że są one bardzo skromne.
Nie mam takich wymagań. Herbata, cytryna, cukier. Zespół czasem chce jedzenie, ale ja raczej nie mam żadnych wymagań, nie musi być kryształowego lustra ani kanapy. Opinie na mój temat są różne, ale ja się też nigdy nie spóźniam i to być może jest ta grzeczność, o którą się mnie nie posądza - otworzył się muzyk.
Nasza reporterka spytała, skąd te niepochlebne opinie o Macieju Maleńczuku, jeśli muzyk jest tak skromnym i uprzejmym człowiekiem. Nieoczekiwanie w odpowiedzi na to pytanie wokalista uderzył w kolegę po fachu - Stachurskyego.
Jestem ten typ niepokorny. A to jest plagiat z "The One and Only". "Typ niepokorny" to jest plagiat, mówię to wszem i wobec. To jest plagiat - podsumował ten wątek.