Tomek z "M jak miłość" nie umarł?! Pojawiły się intrygujące wersje dalszego scenariusza serialu!
Jesienny sezon M jak miłość zaczął się dość tragicznie. Niedawno TVP pokazało odcinki, w których rodzina Mostowiaków pogrążyła się w żałobie po śmierci Tomka Chodakowskiego. Bohater grany przez Andrzeja Młynarczyka nagle zmarł w szpitalu. Informacja wstrząsnęła przede wszystkim jego ukochaną Joanną (Barbara Kurdej-Szatan), która podjęła decyzję o wyjeździe z kraju. Teraz okazuje się, że producenci rozważają przywrócenie wątku Tomka. Mają już nawet kilka teorii!
Super Express przywołuje komentarze fanów, którzy ponoć zainspirowali producentów M jak miłość do ewentualnej zmiany scenariusza:
- To pic... jak tylko złapią Głowackiego to Tomek wróci
- Jako policjant może upozorować własną śmierć
- Wiele razy bohaterowie byli wskrzeszani. Tomek, rozmawiając z Joasią, charczał i szeptał, a kiedy był u niego lekarz, to mówił głośno i wyraźnie
- Tomek żyje, to tylko ściema, by znaleźć tego człowieka i by się nie mścił, to dodatkowych kilkadziesiąt odcinków w emocjach
- Aktor, żegnając się z widzami, powiedział "do zobaczenia", więc coś jest na rzeczy!
Tomek Chodakowski zmartwychwstanie w M jak miłość?
Najbardziej rozsądnym pomysłem wydaje się upozorowanie własnej śmierci, na przykład w celu złapania gangstera Mariusza Głowackiego (Maciej Wilewski). Co na to zespół pracujący przy M jak miłość?
Nie jesteśmy zaskoczeni reakcją fanów dlatego, że jest to bardzo lubiany bohater. Serial jest popularny i to wzbudza emocje. Jak przeczytają, to co piszą telewidzowie, to będą mieli jakiś pomysł. Tym bardziej, że miło rozstaliśmy się z aktorem, oczywiście rozumiejąc, że po dziesięciu latach potrzebował zmiany w życiu - powiedziała dziennikowi Karolina Baranowska z PR-u serialu.
Czy pod presją fanów scenarzyści przywrócą postać graną przez Młynarczyka?