M jak miłość, odc. 1216: Wspólnie święta Izy i Marcina. Nie obejdzie się bez kłopotów i awantur [ZDJĘCIA]
Wigilia w "M jak miłość" to czas kolejnych kłopotów w życiu Marcina (Mikołaj Roznerski) i Izy (Adriana Kalska). Najpierw zakochani zostaną zaatakowani przez Artura (Tomasz Ciachorowski), a potem w paradę wejdzie im Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska).
13.04.2016 | aktual.: 13.04.2016 13:39
W 1216 odcinku "M jak miłość" Iza pójdzie z Marcinem wybrać choinkę, a on zaskoczy ją zaproszeniem na święta. Lewińska miała już inne plany - miała jechać ze znajomymi w góry. Ale Chodakowskiemu przecież nie odmówi. - Nie możesz tego wyjazdu odwołać? Chcemy z Szymkiem spędzić te święta z tobą… Odwołaj ten wyjazd w góry, proszę… Prosimy! Mnie mogłabyś odmówić, ale jemu? Chyba nie? - zapyta czule Marcin i usłyszy pozytywną odpowiedź.
Gdy zakochani będą wracać ze świątecznych zakupów wpadną na Artura. Pijany mężczyzna nie będzie miły. Przypominamy, że były narzeczony Lewińskiej jakiś czas temu planował zabić rywala! Może ten plan nadal siedzi w jego głowie... - Co za spotkanie! Co tu robicie? Kupujecie wspólne drzewko? Szybko poszło… Z daleka, powiem wam, wyglądacie jak święta rodzina! Chcę ci tylko złożyć życzenia. W końcu jesteś… tfu, byłaś moją narzeczoną! A więc zdrowia, szczęścia na nowej drodze życia i spokoju… Cieszcie się nim, póki możecie! - usłyszy Iza nie zdając sobie sprawy, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Potem nie będzie lepiej. Świąteczną sielankę przerwie telefoniczna rozmowa Aleksandry. Iza przypadkiem usłyszy kawałek pogawędki - Tak, to świetna dziewczyna, ale czasem myślę, że nic z tego nie będzie i że Marcin jej nie kocha… Ona zawsze będzie tą drugą. Wiesz, towarem zastępczym - po tych słowach Chodakowskiej Iza pojedzie do ciotki i skłamie Marcinowi, że musiała się nią zająć. On jednak szybko ją rozszyfruje i domyśli się, że to jego matka palnęła jakąś głupotę. Pojedzie po Izę i poprosi, żeby wróciła z nim do domu. Święta jednak spędzą razem, ale było blisko od kolejnego rozstania!