M jak miłość: Kogo nie będzie na ślubie Uli i Bartka? Na weselu bawią się przypadkowe osoby! [ZDJĘCIA]
Na zwykłe śluby w normalnym życiu zazwyczaj zjeżdża się cała rodzina państwa młodych. Ale nie w M jak miłość. Uroczyste zaślubiny i wesele Mostowiakówny w Grabinie będą miały wyjątkowo skromną oprawę. Ula niestety nie została zaszczycona wizytą własnego ojca adopcyjnego, Marka Mostowiaka (Kacper Kuszewski) oraz jego żony Ewy (Dominika Kluźniak).
01.06.2019 10:30
Wysłannicy z Australii
Mostowiakowie przebywają w Australii i na ślub przyleciała z Antypodów jedynie Natalia (Marcjanna Lelek) oraz Mateusz (Krystian Domagała). Tak naprawdę jednak fani serialu liczyli, że dla wzruszających scen w kościele grający Marka Kuszewski pojawi się choć na moment... Niestety, tak się nie stanie i w związku z tym Ulę do ołtarza musi zaprowadzić Artur (Robert Moskwa), mąż Marysi (Małgorzata Pieńkowska).
To też jedyna ciotka Uli, która pojawiła się na jej ślubie w Grabinie. Nie wiadomo czemu na przykład w scenach ślubnych nie pojawiła się Marta Mostowiak (Dominika Ostałowska), z którą niegdyś adoptowane córki jej brata utrzymywały naprawdę serdeczne kontakty.
Z kolei Małgosia Mostowiak (Joanna Koroniewska), wciąż w serialu nie uśmiercona, od dawna nie pojawia się na wszelkich uroczystościach. Uciekła z psychiatryka, nie wiadomo gdzie przebywa i w zasadzie Mostowiakowie traktują ja jak zmarłą.
Zduńskich - Kingę (Katarzyna Cichopek) i Piotrka (Marcin Mroczek) z kolei zmogło jakieś choróbsko i na ślubie się nie pojawią. A Paweł Zduński (Rafał Mroczek) wyjechał, zapewne służbowo:
Wokół kościoła będzie co prawda kręcił się biologiczny ojciec Uli (Michał Brointenwald), ale ze względu na to, że będzie w stanie wskazującym na spożycie – bo ukradł wódkę nowożeńcom - nie będzie miał wstępu ani do kościoła, ani na wesele.
Wtopa na całej linii
A rodzina pana młodego? Ci to dopiero dali plamę! Co prawda Andrzejek (Tomasz Oświeciński) zostanie drużbą Bartka, ale nikt więcej z Lisieckich nie pojawi się na ślubie i na weselu. W sumie w smętnym dość nastroju na weselu będzie się bawić pewnie ze 20 osób. Wyglądało to tak bardzo smutno, jakby realizatorzy finałowego bądź co bądź odcinka sezonu chcieli na siłę przyoszczędzić na wszystkim.